Jeremy Sochan zdobył 16 punktów w meczu z Miami Heat, co stanowi wyrównanie jego własnego rekordu trwającego sezonu. Dobry występ Polaka nie pomógł jednak San Antonio Spurs, którzy ponieśli piątą porażkę z rzędu.
Jeremy Sochan z meczu na mecz wygląda pewniej na wciąż nowej dla niego pozycji rozgrywającego. W rozegranym w nocy spotkaniu nie tylko dobrze zaprezentował się w ofensywie, ale też skutecznie uprzykrzał życie Jimmy’emu Butlerowi pod własnym koszem.
Statystyki Jeremy’ego też świadczą o jego dobrym występie. Polak rzucił 16 punktów, zaliczył 5 zbiórek i 3 asysty. Do tego dwukrotnie blokował rywali. Na minus zapisać można mu 3 straty i 4 popełnione faule. W zespole Spurs lepiej od Sochana punktowali tylko Keldon Johnson (20 punktów, do tego 12 zbiórek oraz 6 asyst), Victor Wembanyama (18/11/7) i Zach Collins (18/5/2).
Koszykarze z Teksasu ostatecznie przegrali jednak z Mami Heat 113:118. Kolejny mecz rozegrają w nocy z wtorku na środę. Rywalem Spurs będzie wówczas ekipa Oklahoma City Thunder.
Minionej nocy na parkietach NBA miał okazję zaprezentować się również Brandin Podziemski. 20-letni koszykarz rzucił 8 punktów, zaliczył też jedną zbiórkę. Jego Golden State Warriors przegrali jednak z Minnesotą Timberwolves 110:116.
Fot. Newspix