Raków Częstochowa przegrał w czwartkowym spotkaniu Ligi Europy 1:2 ze Sportingiem. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że w tym meczu będą momenty, kiedy będziemy musieli dobrze bronić jako zespół nisko, ale oczywiście nie zakładaliśmy, że będzie ich aż tak wiele – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Dawid Szwarga.
“Medaliki” od 12. minuty musiały sobie radzić w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę za faul we własnym polu karnym otrzymał Bogdan Racovițan. – Uważam, że mimo grania w dziesiątkę, dobrze zarządziliśmy tym starciem – stwierdził szkoleniowiec Rakowa.
Gola dla mistrzów Polski strzelił w ostatnim kwadransie Milan Rundić, natomiast zespół z Portugalii oba trafienia zdobył po uderzeniach z 11. metra. – Jeśli mamy szukać jakichś plusów tego spotkania, to na pewno jest to fakt, że Sporting nie strzelił nam gola z gry, mimo że grał jednego gracza więcej. Straciliśmy tylko albo “aż” dwa gole z rzutów karnych – dodał Szwarga.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- LIGA KONFERENCJI MA POLSKI SMAK
- URAZY – JESIENNA ZMORA RAKOWA CZĘSTOCHOWA
- POLSKIE LOSY ZVONIMIRA KOŽULJA
Fot. Newspix