W najbliższym czasie Warszawa gościć będzie szefów klubów piłkarskich z całej Europy. W stolicy Polski odbędzie się posiedzenie zarządu European Club Association — współpracującego z UEFA stowarzyszenia zrzeszającego drużyny ze Starego Kontynentu. Gospodarzem zjazdu będzie Dariusz Mioduski, który od lat zasiada w zarządzie ECA.
Na początku września w Berlinie odbyły się wybory nowego zarządu European Club Association. Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa, został wybrany jednym z pięciu wiceprezesów. Obok niego funkcję tę pełnią:
- Fernando Carro (Bayer 04 Leverkusen)
- Dan Friedkin (AS Roma)
- Peter Lawwell (Celtic Glasgow)
- Vinai Venkatesham (Arsenal)
Kluby zrzeszone w European Club Association podzielone są na różne grupy, w zależności od tego, które miejsca w rankingu zajmują. Dariusz Mioduski reprezentuje kluby nazwane “dywizją trzecią”.
Najważniejszymi postaciami ECA są jego przedstawiciele w Komitecie Wykonawczym UEFA – Nasser Al-Khelaifi z PSG oraz Miguel Angel Gil Marin z Atletico Madryt. Dla Mioduskiego nie jest to pierwsza kadencja w zarządzie ECA. Właściciel Legii zasiada w nim od 2015 roku. European Club Association nie jest stowarzyszeniem-wydmuszką. Zrzesza ok. 500 klubów ze Starego Kontynentu, ma wpływ na to, jaki format przybierają rozgrywki pod egidą UEFA.
Czyli – mówiąc wprost – to, jak wygląda obecnie Liga Europy i Liga Konferencji oraz to, jak zaraz wyglądać będzie Liga Mistrzów, zostało zaklepane przez ECA, które jest głosem klubów w UEFA.
Jak będzie wyglądała Liga Mistrzów po reformie rozgrywek?
Zarząd ECA spotka się w Warszawie. Gospodarzem spotkania Dariusz Mioduski
We wrześniu w Berlinie European Club Association i UEFA zawarły nową umowę o współpracy, która obowiązywać będzie do 2030 roku. To wtedy ustalono, że kluby, które nie dostały się do fazy grupowej europejskich pucharów dostaną większą część tortu od europejskiej federacji. UEFA zgodziła się na wzrost środków wypłacanych klubom, które nie brały nawet udziału w eliminacjach europejskich rozgrywek o trzy punkty procentowe — łącznie mówimy o przekazaniu 10% przychodów, czyli 440 milionów euro rocznie.
ECA ustaliła też nowy podział pieniędzy dla klubów, które w pucharach grają. Zamiast dużej puli z market pool, UEFA więcej zapłaci za sam udział i wynik na boisku.
Teraz o podobnych sprawach i dalszym rozwoju europejskiej piłki rozmawiać będą członkowie zarządu, którzy spotkają się w Warszawie. Dariusz Mioduski od dawna zabiegał o to, żeby przyjąć najważniejsze postaci europejskiego futbolu w roli gospodarza. Nie będzie to nic nowego, bo zarząd European Club Association spotkał się w Warszawie w czerwcu 2018 roku — miało to miejsce na stadionie Legii.
Kolejny zjazd potrwa dwa dni — rozpocznie się w środę, 27 września, zakończy w czwartek, 28 września. Wśród zapowiedzianych gości jest zarząd ECA z Nasserem Al-Khelaifim na czele, ale w stolicy pojawią się także inni szefowie klubów. Swój przyjazd zapowiedział m.in. Ali Koc z Fenerbahce. Goście spotkają się w jednym z ekskluzywnych warszawskich hoteli.
W Warszawie członkowie ECA dyskutować będą o sprawach futbolu kobiet, a zarząd skupi się na wdrożeniu ustaleń nowego porozumienia z UEFA. Wyznaczone zostaną także nominacje do Komitetów UEFA, a poszczególne grupy robocze wybiorą liderów, którzy będą zarządzali działaniami w różnych segmentach – od piłki młodzieżowej poprzez regulacje finansowe.
WIĘCEJ O EUROPEJSKIEJ PIŁCE:
- Wielkie wydarzenie znów w Polsce – Superpuchar Europy w Warszawie
- Jak rozwinąć polski futbol? Wywiad z Olivierem Jaroszem z “LTT Sports”
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK