Niech kadra będzie jak Legia. Idziemy do przodu i trudno, że w obronie festyn

redakcja

Autor:redakcja

22 września 2023, 19:22 • 3 min czytania

Oglądając wczoraj Legię, pomyślałem: niech tak wygląda reprezentacja Polski. Przecież nawet wahadła można złożyć takie same, co w Legii. No to grajmy w kadrze jak ona, przynajmniej będzie show.

Niech kadra będzie jak Legia. Idziemy do przodu i trudno, że w obronie festyn
Reklama

Czasem wygramy, czasem coś przegramy, ale na końcu – będzie to „jakoś”. Tymczasem nasza kadra w ogóle nie jest „jakaś”. Gdy przegrywa, to bez stylu, gdy wygrywa (rzadziej), to też bez stylu. Bywa, że coś wciśnie, częściej jednak nic nie wciśnie i jest problem. Natomiast nie wygląda, że coś z czegoś wynika – to znaczy, jak przegrywamy, to wynika to z naszej beznadziei, ale jak wygrywamy, to najczęściej należy brać to za totalny przypadek. Jak ręka tego gościa z Wysp Owczych.

A ja chciałbym zespołu jak Legia. Który idzie do przodu, jakby się paliło i daje kibicom radość. Wygra 3:2, 4:3, cholera wie, może zaraz 6:5. Pewnie w końcu się to zemści, przyjedzie ktoś sensowniejszy w tyłach i tak wesoło nie będzie, ale na razie: jest się z czego cieszyć. Czytałem o podobieństwach tej Legii do Wisły za Kasperczaka i trzeba się z tym zgodzić. Wtedy też było wesoło w tyłach, a poważniej w ataku. Czy da to tyle, co w tamtych latach, można wątpić, bo futbol jednak poszedł do przodu, ale na dzisiaj Legia ma tyle punktów co lider grupy, nieco trudniejszej od eliminacyjnej w Euro, a myśmy koło lidera nawet nie stali.

Reklama

Ta nasza kadra to przecież powinna być jeszcze lepszą wersją Legii. Lewandowski jest lepszy niż Gual, Zieliński niż Josue, Szymański niż Muci (tutaj dodam: jeszcze). Nie wiem, dlaczego przez tyle lat tego nie wykorzystujemy. Ciągle słyszę: nie da się. Jakby Polska grała z Aston Villą, to by wyłapała w cymbał i usłyszałbym, że się nie da. A Legia zagrała i wygrała, czyli – niespodzianka – da się.

Szacunek dla Kosty Runjaica, że zmienił swoją filozofię i uwypuklił atuty, a stara się chować minusy tej ekipy. Wyjść na mecz Ligi Konferencji z Pankovem, który był wypraszany z poprzedniego klubu, Kapuadim, który spadł z Ekstraklasy i Ribeiro, który nie ma kolan, a i tak pokonać Anglików… No duża rzecz.

I znów: mimo wszystko mamy lepszych obrońców w kadrze, bo jest Kiwior, Cash, Wieteska. A jednak oni i tak zawsze wyglądają gorzej niż ten Pankov, co jest momentami naprawdę dużym osiągnięciem.

Apel do Probierza – po medale i tak nie jedziemy, o ile w ogóle jedziemy, to niech będzie trochę radości z tego wszystkiego. Postrzelajmy się, zróbmy show.

Legia pokazuje, że może być show i może być przyzwoity wynik.

WOJCIECH KOWALCZYK

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
3
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Felietony i blogi

Reklama
Reklama