Reklama

Świątek i Hurkacz w 1/8 finału turnieju w Cincinnati

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

16 sierpnia 2023, 23:40 • 2 min czytania 2 komentarze

Iga Świątek i Hubert Hurkacz awansowali do 1/8 finału turnieju Western & Southern Open. Świątek bez problemów pokonała Danielle Collins, z kolei Hurkacz po trzysetowym boju ograł ubiegłorocznego triumfatora turnieju – Bornę Coricia. 

Świątek i Hurkacz w 1/8 finału turnieju w Cincinnati

Meczu z Danielle Collins można się było obawiać. Amerykanka ostatnio sprawiła Polce spore problemy i obie tenisistki zagrały trzy sety, ale dziś Iga nie pozostawiła wątpliwości co do tego, kto był lepszy na korcie. Collins w przeciągu całego meczu oddała ledwie jednego gema i wygrała bez żadnej historii – 6:1, 6:0. Całe spotkanie nie trwało nawet godziny.

– Czuję, że byłam naprawdę solidna i nie popełniłam wielu niewymuszonych błędów. Naprawdę lubię grać w taki sposób, to daje mi to pewność siebie. Dzięki temu mogę być aktywna od początku do końca. Jestem dumna z dzisiejszego występu – mówiła Iga po zakończeniu spotkania. W kolejnej rundzie zmierzy się z Chinką Qinwen Zheng, która po trzysetowym starciu pokonała Venus Williams.

Świątek i Zheng grały ze sobą do tej pory trzykrotnie i wszystkie te trzy mecze wygrała Polka, choć dwukrotnie – na Roland Garros i w San Diego w zeszłym sezonie – potrzebowała do tego trzech setów.

SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ

Reklama

O ile dla Świątek mecz z Collins był pierwszym w Cincinnati, o tyle Hubert Hurkacz rozgrywał przeciwko Bornie Coriciowi swoje drugie spotkanie. W pierwszym po ponad trzech godzinach i dwóch tie-breakach pokonał Thanasiego Kokkinakisa. Dziś za to zmierzył się z ubiegłorocznym – zresztą sensacyjnym – triumfatorem całego turnieju. Już wiadomo, że Chorwat tego tytułu jednak nie obroni. Hubert okazał się bowiem lepszy.

Choć to Polak przegrał pierwszego seta, w kluczowym momencie tracąc podanie, mimo wysokiej skuteczności pierwszego podania. Dwa kolejne sety rozgrywał jednak już na własnych warunkach i oba wygrał 6:3, zaznaczając swoją przewagę.

Teraz Polak zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem, który rok temu w Cincinnati doszedł do finału, gdzie przegrał ze wspominanym Coriciem. Z Grekiem Hurkacz grał ośmiokrotnie, wygrał dwa z tych meczów.

Iga Świątek – Danielle Collins 6:1, 6:0

Hubert Hurkacz – Borna Corić 5:7, 6:3, 6:3 

Fot. Newspix

Reklama

Czytaj więcej o tenisie:

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
5
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Suche Info

Komentarze

2 komentarze

Loading...