Pogoń Szczecin przegrała kolejny mecz w tym tygodniu. W czwartek zebrała bęcki od Gentu (0:5). Tym razem Portowcy nie dali rady Radomiakowi Radom. Po ostatnim gwizdku Jens Gustafsson nie krył się z tym, że jego zespół jest w głębokim kryzysie.
Szwed odniósł się do sytuacji swojego zespołu podczas konferencji pomeczowej. Trener Pogoni Szczecin powiedział:
– Nasza drużyna była zmęczona mentalnie i fizycznie. Energia na boisku nie była taka jak zwykle. Musimy zaakceptować porażkę i skupić się na odzyskaniu sił przed czwartkiem. Najważniejsze jest to, że nie poddaliśmy się i nacieraliśmy do samego końca. Chciałbym jeszcze raz powiedzieć to jasno, aby to wybrzmiało. Każdemu wydaje się, że mamy problemy w defensywie, zwłaszcza po tym przegranym meczu w Gandawie. Problem w naszej grze to indywidualne błędy, nie można wszystkiego zwalać na słabą defensywę. To byłby kompletny błąd. Dwie stracone bramki dzisiaj również są spowodowane indywidualnymi błędami. Nie mamy problemów z defensywą. Problem polega na tym, że musimy dawać sobie radę z intensywną grą, którą chcemy prowadzić. Teraz musimy skoncentrować się na tym, aby ciało i umysł każdego piłkarza wprowadzić w gotowość do kolejnego wyzwania. Postaramy się natomiast indywidualnie podejść do piłkarzy przed kolejnym spotkaniem. Na pewno dojdzie do zmian w przygotowaniach. Jest problem mentalny po porażce z Gentem.
Już w czwartek Pogoń czeka spotkanie rewanżowe z Gentem. Trzy dni później Portowcy rozegrają wyjazdowy mecz z ŁKS-em.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Pogoń słaba w ofensywie. A w tyłach jak zwykle…
- Trela: Paweł Wszołek – czas docenienia. Modelowy wahadłowy z gracją maszyny
- Widzew ma Pawłowskiego i Sancheza, a ŁKS… Ech, no właśnie
- Łódzki Iago Aspas
Fot. Newspix.pl