– Pracy w kopalni się nie wstydzę. Tam, na dole zobaczyłem, jak ciężko trzeba pracować, by przeżyć. Ci ludzie codziennie zaglądają śmierci w oczy, bo nigdy nie możesz mieć pewności, że wrócisz na powierzchnię. Była to dla mnie ważna lekcja i cieszę się, że ją przeszedłem. Pracowałem w kopalni 2,5 roku i na szczęście uniknąłem niebezpiecznych zdarzeń – mówi w rozmowie z “TVP Sport” Daniel Szczepan.
Zawodnik Ruchu Chorzów całkiem udanie rozpoczął nowy sezon Ekstraklasy, bo w ostatnim spotkaniu zanotował asystę przy trafieniu Tomasza Swędrowskiego, a “Niebiescy” pokonali 2:0 ŁKS Łódź. W niedzielę podopieczni Jarosława Skrobacza zmierzą się na wyjeździe z Legią Warszawa.
28-latek opowiedział również o swoich… zwyczajach przedmeczowych. – Mam pewne rytuały dotyczące dnia meczowego, których nigdy nie zmieniam. Po pierwsze, zawsze jem to samo na obiad – makaron z brokułami i kurczakiem. Po drugie, za każdym razem idę potem na kawę do siostry. To elementy, których nigdy nie odpuszczam – tłumaczy Szczepan.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- DYMKOWSKI: ŚMIERĆ STOI Z BOKU. NIECH OSTRZY KOSĘ, AŻ JĄ STĘPI
- SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO. JAK GUSTAFSSON ZMIENIŁ POGOŃ?
Fot. Newspix