W rozmowie z portalem „WP SportoweFakty”, Wojciech Cygan opowiedział o swoich wrażeniach i wnioskach wyciągniętych z ostatniego dwumeczu w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Szef Rady Nadzorczej Rakowa przyznał również, że w zwycięstwie nad Karabachem nie było grama przypadku.
– Ciężko mi w tym momencie ubrać to wszystko w ładne słowa, ale faktem jest, że zagraliśmy po prostu bardzo dobre spotkanie. To nie jest tak, że awans wywalczyliśmy szczęśliwie, na jakimś farcie, że to cud jakiś. No nie. W dwumeczu Raków był po prostu lepszy.
– Gdzieś tam mimo wszystko przed oczami stawał mi mecz ze Slavią, gdzie straciliśmy bramkę w samej końcówce. Nie było więc tak, że ten mecz człowiek oglądał spokojnie. O nie! Natomiast jeszcze raz: w naszym awansie nie ma przypadku. I to bardzo cieszy – przyznał jeden z najważniejszych zarządców w drużynie z Częstochowy.
40-letni działacz opowiedział także o ambicjach zespołu „Medalików”:
– Nie chcemy się na tym zatrzymywać. Bardzo szanuję Ligę Konferencji i Ligę Europy, ale nam marzy się Liga Mistrzów. W tym sensie, że dopóki możemy, to chcemy o nią powalczyć. I dla Rakowa, i dla polskiego futbolu.
W następnej fazie eliminacji do Ligi Mistrzów, Raków Częstochowa zmierzy się z Arisem Limassol. Pierwsze spotkanie odbędzie się już we wtorek, ósmego sierpnia na stadionie pod Jasną Górą.
[avatar size=”original” align=”center” link=”
Rozmawiałem chwilę po meczu z Wojciechem Cyganem, przewodniczącym RN Rakowa. Czy to najważniejszy moment w historii klubu? Jak przeżywał ten mecz? Który nieoczywisty piłkarz wybił się dziś? Jakie szanse z Arisem? Czy kolejne transfery do Rakowa są możliwe? https://t.co/0YICWfKAtI
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) August 2, 2023
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- A jednak ten cholerny Karbach da się ograć. RAKÓW IDZIE DALEJ
- Szwarga: – Jeżeli zawodnicy wypiją piwo, wstrzymam się od kary
- Raków zmierzy się z Arisem Limassol w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów
Fot. Newspix