Dzisiejsza konferencja prasowa naszej kadry poświęcona była pożegnaniu Jakuba Błaszczykowskiego. 108-krotny reprezentant Polski odpowiadał na pytania dziennikarzy, wspominając najważniejsze momenty swojej bogatej kariery.
– Na samym początku chciałbym podziękować prezesowi Kuleszy, a także trenerowi za możliwość uczestnictwa w takim wydarzeniu. Powoli dociera do mnie ten fakt, że będę musiał podziękować za reprezentowanie swojego kraju. Dla mnie najważniejsze było, aby zawsze dawać z siebie sto procent. Doskonale wiem, że najcięższą rzeczą dla mnie będzie opanowanie emocji. Dla małego Kuby Błaszczykowskiego gra w kadrze była marzeniem, teraz jest to realne – rozpoczął były kapitan reprezentacji Polski.
– Odkąd zacząłem kopać piłkę, moim marzeniem była reprezentacja. To marzenie pozwoliło mi, żebym się po drodze się nie zatracił. Wiem, co przeszedłem, aby dojść do tego miejsca. Gdybym od początku wiedział ile wysiłku i trudów będzie mnie to kosztowało, pewnie zastanowiłbym się dwa razy. Dlatego czasem dobrze jest nie mieć tej świadomości i po prostu iść do przodu.
– Co będzie najbardziej wyjątkowe w jutrzejszym spotkaniu? Moment pożegnania. To będzie dla mnie fakt numer jeden, samo spotkanie schodzi na dalszy plan. Wybór rywala też jest jednak symboliczny. Cieszę się, że trafiło akurat na reprezentację Niemiec. Rozmawiając z trenerem ustaliliśmy, że dokładną liczbę minut określimy dopiero po dzisiejszym treningu. Czy będzie to akurat 16? Zobaczymy.
- Legenda reprezentacji Polski odpowiedziała również na pytanie o wymianę pokoleniową w kadrze:
– Czas nie zawraca, widzę to codziennie patrząc w lustro. Taka jest już kolej rzeczy, musimy żyć przyszłością, a nie przeszłością. Dla mnie to zawsze kadra była najważniejsza. Drużyna, zespół, a nie aspekt indywidualny. Doskonale zdaję sobie więc sprawę ze swoich ograniczeń, a także z faktu, że przed naszą kadrą ważny mecz w eliminacjach. Mecz z Niemcami będzie więc fajną puentą tego wszystkiego.
- Dziennikarze poruszyli także kwestię przekazania opaski kapitańskiej:
– Chwila przekazania opaski kapitańskiej była dla mnie jedną z trudniejszych. Wiem, że wokół tej historii powstało dużo nieprawdziwych informacji, ale to już jest przeszłość. Czas z opaską na ramieniu będę wspominał naprawdę pozytywnie.
- Nie zabrakło również wspominania najważniejszych momentów Kuby Błaszczykowskiego w kadrze:
– Pamiętam doskonale swój debiut w meczu o stawkę. To było spotkanie z Finlandią, jeden z najgorszych występów w mojej karierze. Zostałem zmieniony już w 45 minucie, ale już do końca życia pamiętał będę też słowa Leo Beenhakkera, który powiedział później, że cały czas we mnie wierzy. To dało mi naprawdę bardzo dużo. Pierwsza bramka – z reprezentacją Rosji. Później wszystko się ułożyło. Wszystko co robiłem, robiłem na 100%
- Na sam koniec, były kapitan kadry wygłosił osobisty apel:
– Wiem, że jest to moja ostatnia konferencja prasowa, więc chciałbym podziękować wszystkim trenerom, całemu sztabowi szkoleniowemu i kolegom z szatni. Również wam, dziennikarzom. Wasze podejście zawsze było dla mnie zrozumiałe. Przede wszystkim chciałbym jednak podziękować kibicom, od których zawsze czułem wsparcia. Dawaliście mi dużo siły dzięki czemu doszedłem tak daleko.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- NAJBARDZIEJ POLSKI PIŁKARZ NA ŚWIECIE
- POLAK NIEMIEC DWA BRATANKI… W PIŁKARSKIEJ NIEDOLI
- RADOMIAK RADOM PRZEDŁUŻY UMOWĘ Z KLUCZOWYM PIŁKARZEM
- STAL RZESZÓW SZUKA TRENERA. NIE BĘDZIE NIM ASYSTENT Z LECHA POZNAŃ
fot.Newspix