Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk na antenie Polsat News wypowiedział się na temat afery wokół próby odsunięcia Szymona Marciniaka od poprowadzenia finału Ligi Mistrzów.
– UEFA zgrzeszyła naiwnością w kontekście zaufania do organizacji, która na to zaufanie nie zasłużyła, bo dopuściła się piramidalnej manipulacji. Bogu dziękować, że udało się doprowadzić do sytuacji, że ofiarą tej manipulacji sędzia Marciniak nie został. Przynajmniej w rozumieniu, że nie odebrano mu tego meczu, bo pewnych szkód wizerunkowych nie będzie w stanie szybko odpracować. Dowiedzieliśmy się jak bardzo łatwo z niewinnego człowieka zrobić ofiarę. Jeżeli nie kieruje się prawdą, dopuszcza się do piramidalnej manipulacji – powiedział na antenie Polsat News minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
Po donosie od stowarzyszenia „Nigdy Więcej” sędzia Szymon Marciniak mógł zostać odsunięty od poprowadzenia finału Ligi Mistrzów. Jedynym argumentem, który miał do tego doprowadzić, był udział w konferencji „Everest”, gdzie arbiter opowiadał o występie na mundialu i spełnieniu marzeń. Informacja została rozdmuchana w zagranicznych mediach do absurdalnych rozmiarów, w wyniku czego cała kariera Marciniaka stanęła pod znakiem zapytania.
– Gdzie jest granica szczególnej ostrożności, a gdzie zaczyna się absurd? Konferencja nie miała wymiaru politycznego, tylko wymiar gospodarczy. Mało tego, wiem z bezpośredniej rozmowy z Szymonem Marciniakiem, że w kontrakcie dotyczącym wystąpienia miał zapisane, że nie zgadza się na wykorzystanie swojego wizerunku do żadnych spraw światopoglądowych, religijnych i – uwaga – politycznych – dodał Bortniczuk.
WIĘCEJ O AFERZE Z MARCINIAKIEM:
- Największe odpały stowarzyszenia „Nigdy Więcej”
- Kolejne oświadczenie Marciniaka: zostałem wprowadzony w błąd
- Konferencja biznesowa – nie. Mordowanie ludzi – tak! Brawo UEFA
Fot. 400mm