Javier Tebas w rozmowie z holenderskim „De Telegraaf” przyznał, że Liga Mistrzów powinna być bardziej dostępna dla klubów z mniej ekskluzywnych lig.
60-latek uważa, że cztery zespoły z jednego państwa w najbardziej elitarnych rozgrywkach na świecie to zbyt dużo. Tebas sądzi, że ten fakt sprawia, że pomiędzy drużynami występującymi w europejskich pucharach a resztą stawki, tworzy się przepaść. – Kluby grające w europejskich pucharach zarabiają tak dużo, że dzieli ich bardzo duża przepaść w porównaniu z resztą klubów w ich własnym kraju. Błędem było to, że w 2016 roku decydowano o większej liczbie miejsc w Lidze Mistrzów dla klubów z największych lig. Sam od początku walczyłem z czterema klubami z Hiszpanii w fazie grupowej Ligi Mistrzów – mówi.
Prezes La Ligi uważa, że skoro z niektórych lig nie można bezpośrednio zakwalifikować się do Ligi Mistrzów (np. Belgia, Chorwacja, Czechy), rozgrywki z „automatu” stają się mniej interesujące. – Jeśli rozgrywki krajowe nie dają ci możliwość zakwalifikować się do gry w Europie, wtedy stają się znacznie mniej interesujące – podkreślił Hiszpan.
CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:
Fot. Newspix