Jaroslav Vejvoda siedział w knajpie. Przybity, zasmucony, załamany. Jego Legia Warszawa miała jesień tak fatalną, że największym jej plusem był fakt, że się skończyła. Zespół na powrocie z ostatniego spotkania jadł obiad. Czech posypywał chleb z solą. – Tylko to będzie pan jadł? – zagadnął go Jacek Gmoch. – Niczego innego nie jestem wart – odpowiedział Vejvoda.

Przypominam anegdotę, którą Gmoch opowiedział niegdyś dziennikarzowi „Przeglądu Sportowego”, Grzegorzowi Rudynkowi, bo jesteśmy we Włoszech, stolicy restauratorów. Toskania oferuje znakomite wina. Florencja przechwala się swoimi stekami. Makaron pici podbija serca turystów, a All’Antico Vinaio z serwowanie panino wyniosło do rangi prawdziwego show.
Mam nadzieję, że na pożegnalnej kolacji Lecha John van den Brom miał pod dostatkiem wszystkich tych pyszności, a stół piłkarzy uginał się od tutejszych specjałów.
Bo właśnie tego są warci.
SCENY WE FLORENCJI 🔥 Lech Poznań prowadzi 2:0, miejscowi nie wierzą w to, co widzą. pic.twitter.com/P1UfqhEEkt
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) April 20, 2023
Fiorentina – Lech Poznań. Duma z polskiego klubu w pucharach
Początek sierpnia, czyli także początek sezonu. Islandzki Vikingur gra przy Bułgarskiej tak, że kwestia awansu rozstrzyga się w dogrywce, a przyjezdni nagradzani są brawami. Lech Poznań w europejskich przedbiegach rozpylał aromat klasycznego dla nas eurowpierdolu. Zresztą tak też trzeba nazwać to, co stało się w Azerbejdżanie, skąd poznaniacy wracali z piątką w bagażach.
We Florencji kilka osób z licznej wielkopolskiej delegacji wspominało tamte sceny z niedowierzaniem. Nic dziwnego. Przeszli drogę od wyzwisk i zwątpienia do jednego z najlepszych pucharowych spotkań, jakie widziała piłkarska Polska.
A przynajmniej jej najmłodsze pokolenia.
– Wkradło się zdenerwowanie, przerażenie – opowiadał Cristiano Biraghi, kapitan Violi. Vincenzo Italiano szalał przy linii bocznej boiska. Dzień przed meczem przypominał, jak Florencję nastraszyła Braga, która goniąc czterobramkową stratę doprowadziła do stanu 2:0.
Ze Sportingiem było jednak jak ze znanym filmikiem, na którym gość udaje, że robi niebezpieczne rzeczy. Wiecie, tu wychyli się przez balkon, tam zażartuje, że z zamkniętej butelki pije płyn w stylu „Domestos”. Koniec końców nic strasznego, ot, igraszki.
Lech natomiast nie igrał, Lech zasiał panikę. Włoska część trybuny prasowej rozkładała ręce. Morze fioletowych koszulek z każdą minutą, z każdym golem Lecha Poznań gestykulowało coraz żywiej, prezentując pełen „słownik” włoskich reakcji bez użycia słów. Słowa jednak też padały. Nie do cytowania.
Miarą sukcesu Kolejorza były te drobne spostrzeżenia. Im głośniejsi, im bardziej pobudzeni są fani z południa, tym bardziej większa ich wściekłość. Tam stadion nie milknie w momencie zagrożenia ze strony rywala. Tam eksploduje wulkan i lawa zalała trybuny Artemio Franchi (szkoda, że tylko w przenośni – pomyślał Rocco Commisso…).
Im mniejsze przekonanie do pressingu mają ofensywni piłkarze Violi, tym bardziej wymyka jej się plan na mecz. Po drugim, a już w szczególności po trzecim golu dla Lecha, cała przednia formacja, którą wcześniej porównywałem do piętnastu napastników-zabijaków rodem z florenckiego calcio storico, miewała momenty zawahania. Italia zobaczyła dziś, że Lech Poznań to nie przelewki.
– Przyjemnie było popatrzeć, że Fiorentina troszkę się podenerwowała – rzucił po meczu John van den Brom. Wcale mu się nie dziwię.
Fiorentina. Włosi gratulowali Polakom: „Lech to najsilniejszy rywal”
Bramka Sottila wywołała falę niepowstrzymanej radości, fetowania nie dało się opanować. Kilku Włochów postanowiło się odegrać na polskiej części prasówki, odwracając się i prezentując dokładnie ten sam „słownik” gestów, ale jak wiadomo – jedno machnięcie ręką może mieć tu dwa różne znaczenia, zależnie od kontekstu. Teraz kontektem był kamień spadający z serca sympatyków gospodarzy.
Tak się świętuje strzelenie jednej bramki klubowi Lech Poznań 😁 pic.twitter.com/lcM9UKEvQw
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) April 20, 2023
Spadając huknął tak, że biednemu Rocco Commisso znów musiały zaświecić się oczy, na myśl o tym, że być może rusza właśnie rozbiórka znienawidzonego przez niego stadionu.
Ruina i dzieło sztuki. Dlaczego Fiorentina jest więźniem Artemio Franchi?
Rozbiórka faktycznie się zaczęła, ale chodziło o defensywę Lecha. Fiorentina może nie tyle odzyskała kontrolę, co skutecznie zatamowała poważny krwotok. Niemniej jednak wrażenie, jakie Kolejorz wywarł na rywalach, było ogromne. Andrea Giannattasio, który przed spotkaniem trochę podśmiewał się ze Zbigniewa Bońka, mówiąc, że zaufali w jego słowa o sile i przebiegłości Lecha, teraz musiał zwrócić honor byłemu prezesowi PZPN.
Jego kolega po fachu, Giovanni Sardelli, dziennikarz „La Gazzetto dello Sport”, rozpływał się nad drużyną z Poznania.
– Wiesz, baliśmy się trochę pierwszego spotkania, a potem okazało się, że mistrz Polski przegrywa z nami 1:4. Myśleliśmy sobie: to jest mistrz, to ta silna drużyna? – mówi mi i dodaje: – Ale dziś było widać mistrza. To był zespół, który robił wrażenie. Grał fenomenalnie, gratulacje dla was za ten występ. Odpadliście, ale w świetnym stylu. Przy 0:3 naprawdę się obawiałem, co się może wydarzyć.
Najsłynniejszy dziennik sportowy we Włoszech obsypał polski zespół siódemkami, notami jak na „LGdS” wysokimi. W rubryczkach z wyjaśnieniem ocen co chwilę pojawia się słowo „bravo”. Brawo piłkarze, brawo trener, brawo Lech. Co za mecz, jak stwierdził John van den Brom.
Vincenzo Italiano opowiadał z kolei o najsilniejszym rywalu, jakiego Fiorentina spotkała w europejskich pucharach. I błagam, nie mówmy o kurtuazji. Wiecie, jaka jest średnia przewidywanych bramek dla wszystkich rywali Fiorentiny w Lidze Konferencji, od początku sezonu? 0,6. Lech Poznań wykręcił wynik trzy razy lepszy – 1,85. To nie są tylko cyferki. To namacalny, wymierny dowód na to, że Kolejorz zagrał wyśmienicie.
Zagrał tak, że osoby, które chciały drwić z fanów z Wielkopolski, który przywitali piłkarzy skandując „chcemy awansu”, powinny milczeć jak niegdyś Jose Mourinho. Bo Lech był bliski awansu, mimo że w pierwszym meczu stracił cztery bramki.
2000 kibiców Lecha Poznań we Florencji.
„Chcemy awansu, Kolejorz chcemy awansu” – przywitało piłkarzy. pic.twitter.com/Mxyr8deKAs
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) April 20, 2023
Przede wszystkim jednak mistrz Polski przyniósł nam chlubę i pozwolił podnieść czoło. Mecz we Florencji nie sprawi, że nagle Lech wskoczy na półkę drużyn z europejskiego topu i już stale będzie prał Włochów. Natomiast sprawi, że autokar działaczy z Poznania, wsparty zresztą liczną grupą rodzin piłkarzy, będzie miał weselszą, sympatyczniejszą drogę powrotną. Sprawi, że Lech zapadnie ludziom w pamięci.
Przyjechał tu w 2015 roku. Wygrał. Przyjechał w 2023 roku. Wygrał. Tak się buduje markę w Europie.
Rodzina Antonio Milicia na meczu we Florencji
Nie trzeba kalkulować i bronić. Można grać odważnie, jak Lech Poznań
Rozmawiając z osobami związanymi z Lechem Poznań na stadionie czuć było wielką dumę. Zgodnie uznaliśmy, że cała przygoda Kolejorza zapisze się w rankingach tych najlepszych, jeśli chodzi o polską piłkę. Nie było tam żadnego skamlania, żadnego przesadnego polegania na fuksie. Lech pokonał klub włoski, pokonał także hiszpański. Nie jest więc tak, że nie spotkał nikogo poważnego i kopał po pastwiskach. Rosnącej, norweskiej sile wybił z głowy powtórzenie pucharowego rajdu.
I tak dalej, i tak dalej.
Osobiście dumę czuję natomiast z innego powodu. 0:3 bijące po oczach z florenckiej tablicy wyników nie byłoby możliwe, gdyby Lech Poznań zagrał tak, jak zagrałoby wiele polskich drużyn, które zadowoliłoby skromne zwycięstwo na koniec pucharowej przygody. Bojaźliwie, asekuracyjnie, za podwójną gardą, licząc, że może rywalowi nie będzie się już chciało.
Kolejorz to była jenak pędząca lokomotywa, tu trzeba wstawić klasyczne porównanie do TGV.
– Grajcie w piłkę i będzie dobrze – mówił van den Brom.
– Chcemy dłużej utrzymywać się przy piłce, budować ataki – dodawał.
Lech Poznań chce być odważny. Italiano przestrzega przed deja vu
To nie były puste hasła. Lech Poznań nie wyszedł na Fiorentinę z nastawieniem szaleńca, który chce rozkręcić imprezę w obydwu szesnastkach. Postrzelać, coś stracić, a kto wbije więcej, to się jeszcze okaże. Lech był drużyną niemal do samego końca poukładaną w tyłach i jednocześnie odważną z przodu. Trzeba nacisnąć, pressujemy. Trzeba się przepchnąć, idziemy jak w ogień. Trzeba kiwnąć, jedziemy, kim są ci goście, żeby nie spróbować wrzucić ich na karuzelę?
Znów rzucę statystyką. Pamiętacie, ile razy polska reprezentacja czy polski zespół miał lepsze liczby od mocnego rywala w rubryce „dryblingi”? No to Lech miał – 22 do 9, 13 do 6 w udanych. Jedna trzecia to Michał Skóraś, więc nie sprowadzimy tego do obecności armii zaciężnej z różnych stron świata.
Fiorentina nie jest już niepokonana. 14 meczów, 2 miesiące. Przyjechał Lech Poznań i pokazał, że warto się nie bać.
– Grajcie w piłkę i będzie dobrze – mówił John van den Brom.
Żadnego chowania się za gardą i liczenia na fuks. Wyszli się boksować i napisali historię.
Definicja… pic.twitter.com/0NbAJJwbl5
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) April 20, 2023
Mentalność i nastawienie. John van den Brom jest – według relacji ludzi związanych z poznańskim klubem – doskonały w te klocki. Potrafi nakręcić zespół, poukładać relacje w drużynie. Sprawić, że zawodnicy uwierzą w siebie. Holender wiedział i przyznawał, że tylko topowy występ jego podopiecznych może sprawić, że będą mieli okazję ograć Fiorentinę. Kluczowe jest to, co zrobił z tą wiedzą: przekuł ją w to, co zobaczyliśmy na boisku.
Lechu Poznań, dziękuję. Pokazaliście, że zespół znad Wisły (ok, znad Warty!) to nie muszą być fajfusy, które powinny się cieszyć z tego, że wkręcili się na wielką imprezę, przemykając bokiem. Że nie musimy siedzieć w kącie i prosić innych, żeby nam nie strzelali, to może w końcu coś nam wyjdzie.
Nie zmieniajcie się. Odważni piszą historię i zapadają w pamięć. Kunktatorstwo czasem da sukces, ale na końcu i tak pozostawi niesmak.
WIĘCEJ O MECZU FIORENTINA – LECH POZNAŃ:
- Czy Lech ucieknie reszcie Ekstraklasy?
- Sztuka znajdywania bohaterów nieoczywistych – Velde, Sobiech (!), Sousa
- Dzięki za walkę, hej Lechu, dzięki za walkę!
fot. Newspix, własne
Ponad 38 mln zł dla Lecha
Za dwie wygrane w tej rundzie na konto mistrza Polski trafi po 500 tys. euro, a kolejne pół miliona za trzy remisy łącznie. Te wyniki przełożyły się na drugie miejsce w grupie, co UEFA wyceniła na 325 tys. euro. Kolejne prawie 117 tys. euro to efekt redystrybucji środków „zaoszczędzonych” przez UEFA za remisy w całej fazie grupowej.
Za udział w zwycięskim barażu o 1/8 finału poznański klub otrzyma 300 tys. euro, a dwa zwycięstwa nad Djurgardens IF w 1/8 finału i awans do kolejnego etapu to wpływ klubowej kasy 800 tys. euro. Z kolei za występ w ćwierćfinale i wygraną w jednej potyczce z Fiorentiną UEFA wypłaci Lechowi 1,3 mln euro. „Kolejorz” może też liczyć na 400 tys. za udział w czterech rundach kwalifikacji (LM + LK) oraz prawie pół miliona euro z tytułu współczynnika za wyniki osiągnięte na europejskiej arenie w ostatnich 10 latach.
To łącznie daje kwotę 8 229 401 mln euro, czyli prawie 38 mln złotych.
Ta suma zostanie powiększona o środki wynikające z udziału w tzw. marketing pool, czyli m.in. ze sprzedaży praw telewizyjnych, co UEFA podsumowuje po zakończeniu sezonu.
Plus rozstawienie w czterech rundach kwalifikacji LKE.
I co z tego? W futbolu takie kwoty na nikim nie robią wrażenia, za tyle to można jednego zawodnika sprzedać i to z ligi polskiej XD
Amika/lech zaraz wyda te pieniądze na jakiś szrot. Legia dostała dużo więcej pieniędzy z tytułu ligi mistrzów a zobacz gdzie teraz są – w sumie i tak nad Lechem – ale nie mają nikogo wartościowego w zespole, przepalili pieniądzę.
trzecie miejsce nad znienawidzoną Warszawą i biednym Rakowem XD brawo lech, otwierajcie szampany. Widać po wpisie że jesteś kibicem Amiki bo tylko to środowisko posiada wysoki gen przegrywu – ograć rezerwy 10 zespoły słabej serie a – sukces 😀 😀 😀
Plus zaraz 7 mln euro za Skórasia. Skoro za taką kasę można sprzedać kogoś z ligi polskiej, to nich (L)afirynda albo Sraków tak uczyni. Czekamy.
to twoje pieniądze że tak się jarasz ? XD XD XD
Pis więcej dziennie przepala , a lech zaraz wyda kasę na kare dla Salomona i zastępstwo dla niego 😀 😀 😀
Przepala w TVNie?
Nawiąż jeszcze turański debilu do kasy Muska.
Jak zawsze po sukcesie Lecha, ataki azjatyckich przygłupów są miodem na moje serce. 😀
Jakie kurwa rezerwy? Ależ Cię dupa boli chłopie
przecież to lecha i jego kibiców Włosi wyruchalli 4:1 w pierwszym meczu a w drugim gen przegrywu nie pozwolił im nawet na dogrywkę. Oj piecze was dupa, piecze XD
Lech jako jedyny polski klub jest budowany na solidnych fundamentach. Bez hazardu. Niestety w takim układzie wyniki to kwestia długoterminowej pracy.
I dlatego raz na dwa lata kibice chcą wywozic Rutkowskich na taczkach?
Dorzuciłbym tu jeszcze Raków
„ograć rezerwy 10 zespoły słabej serie a – sukces.”. Jakby to powiedzieć. Biedny idiota
A jakimi rezerwami Lech grał Sobiech i Czerwiński. Też daliśmy im szanse by nie dostali 5
Zmęczony i rotujący Lech w środku dwumeczu z Violą ograł z palcem w oku dumę Azji. Fakt nie opinia.
Jednak opinia, bo był remis. 😀
Haha ale cie fajfusie piecze hahaha , a legia to a legia tamto a legia to widac jak sie cieszyla po remisie z Lechem
Sukcesy Lecha bola i maja bolec takiego cwela jak ty Wasza kurwa Legia jest bezrobotna i pomiedzy nogami ma pajeczyne
Ty kurwo bo ci z dupy zaraz będzie ciekło, tak ciebie wyłomotali w Kolejorza, pedalskie wronieckie kurwiska bez honoru
Co tu robisz azjatycki pedrylu? Zawsze pełno was turańskich kutasin pod artami o wielkim Lechu! Ujadaj dalej!
Wystarczy temat o Legii i nagle jest slot wielkopolskich śmierdzieli ujadających jak cziłały. Jesteście największym kurwiskiem w tym kraju
Zawistny pojeb.
Sloma wam wystaje z butow i doskwiera kurwia nedza ale 40 baniek nie robi roznicy Cwel to Cwel
Przepalili pieniądzę. A teraz posmaruj dupę maściom.
„Maściom”? O kurwa, w wielkopolskich wsiach edukacja jest na iście wysokim poziomie
Jeżeli Raków jest biedny, to Legia jest bankrutem Azjato.
Nie musisz epatować truizmem, że prawda cię boli.
Warszawę nawidzimy. Lubię Polonię.
Tylko czekać aż kuchenkorz sam się wykolei. Chlopie 8mln euro to drobne w pilce, lech wyda je na zastępstwo za koksiarza Salomona. Ale najważniejsze że kuchenkorz pewnie zbliża się po torach sukcesu do zaszczytnego 3 miejsca! Bydło z bułgarskiej lubi to
Ja pierdolę, ale bydło wylazło z nor…
Boli was dupa. Niech boli.
Ciebie nie boli po zabawie w Kolejorza z kolegami LGBT z Bułgarskiej?
Bydło to Ciebie wychowało więc kultura jest Tobie obca.Higiena pewnie tez
będzie kasa na lepszy doping dla AMIKI żeby następnym razem na kontroli tak łatwo nie wpadli.
Ten Lech i ten ManUnited to normalne przegrywy! Ino wstyd!
Jeszcze nie zakończyło się postępowanie UEFA w sprawie Salomona a ty już dzielisz skórę na niedźwiedziu.
Salamona
A wlać ci?!
Fantastic work, Mike. Since I currently make more than $36,000 each month from just one simple web business, I commend your efforts. Despite the fact that these are the most ba-05 basic internet operations occupations, you may start making a reliable online income with as little as $29,000.
.
.
Modify your connection————————————>>> https://cashrevenue1.blogspot.com
Całość jak zawsze pójdzie do kieszeni Rutków a potem będziecie ściągali szrot za darmo 😀
Fajnie napisane, przynajmniej dla kibica Lecha..
Małe podsumowanie..
Tak, myślę, że ten puchar, to taki puchar „biedronki” dla polskiego klubu, ale TYLKO przy spełnieniu dwóch kryteriów :
1) gdy jest to ścieżka mistrza Polski
2) gdy mówimy /piszemy o jesiennej jej części
Jak już tu gdzieś wcześniej pisałem, oby to nie był jedyny ćwierćfinał przez kolejne lata, a nadal mówimy o najsłabszym z pucharów..
W eleminacjach różnie bywało z tym naszym Lechem, droga polskiej drużyny raczej nigdy nie jest gładka i łatwa, ale jak już to się uda, to najczęściej jest już fajnie
Dlatego nie można zapominać, że były cięższe momenty, gdy wszyscy wątpili..
Ale na końcu zasłużone : WIELKIE DZIĘKI LECHU ZA TĄ PUCHAROWĄ PRZYGODĘ!!!
Fajnie napisane, ale ja akurat znam parę języków i ciągle sie uczę.
Dlatego też zabrakło mi w artykule, zacytowania owych włoskich słów i sentencji,
które autor w swym purytaństwie zachował dla siebie.
Wielu by się chętnie ich nauczyło, by później zabłysnąć przed innymi
czymś więcej, niż tylko CURVA 😉
Było jeszcze Forza Lech. Ciekawe czy jakaś ekipa z zachodu przyjeżdżając do Polski wiesza flagi po polsku czy to tylko kompleks naszych,,patriotów”
To raczej „europeizacja” i przypomnienie naszej polsko-włoskiej wspólnoty,
tak przecież odzwieciedlonej w naszym hymenie 😉
Ale miniprezes śpiewał z ziemi polski do wolski
Bzdura że musi być to ścieżka mistrza Polski.
Owszem ta ścieżka wiele ułatwia ale wcale nie musi być to ścieżka mistrzowska.
Klub z dobrym współczynnikiem, a Lech sobie taki nabił, ma spokojnie szansę na rozstawienie w IV rundzie eliminacyjnej i awans do grupy, a tam może przy sprzyjających warunkach być losowany z II koszyka.
Poprostu Florentina dokonała tego co Lech z Vikingurem aka zlekceważyli sobie rywala i dobrze że Lech potrafił to wykorzystać chociaż nie było szczęśliwego zakończenia to zasłużyli na brawa.
Byle się z tego nauczyli żeby samemu nie robić takich kwiatków jak z Islandczykami bo mogło tego wszystkiego ni być „bo to tylko Islandia”. A tamci tak jak wczoraj Lech pokazali że jak faworyt wierzy że samo się wygra to należy go skarcić.
Jak do tej pory i CWKS i Lech mieli takie mecze na „samo się wygra” i z tego były największe eurowpierdole w historii. A skoro Papszun odchodzi to nie wiem co Raków zrobi bo do tej pory to Papszun dbał by nigdy nie odpuszczali nie ważne czy z Motorem czy z Łęczna to pełny profesjonalizm.
Zlekceważyli? Chłopie, Lech na początku sezonu grał taką padlinę, że po prostu grali na poziomie tych Islandyczków, nie było mowy o żadnym lekceważeniu rywala. Wczoraj również nie było żadnego lekceważenia – po piłkarzach Fiorentiny było widać frustrację, że prawie nic nie wychodzi i jeszcze sędziuje Ci gość, który totalnie nie przystaje do poziomu ćwierćfinału europejskiego pucharu. Przecież jak oni bramkę strzelili na 1:3, to nie było odbębnienie obowiązku, tylko eksplodowali w euforii, że unikną blamażu i odzyskują kontrolę nad meczem. Irytujące jest wieczne przypisywanie porażek do tego, że lepszy zespół zlekceważył słabszy.
Poza wszystkim, strach pomyśleć co będzie wolno w piłce za 2-3 lata.
Powoli wolno już wszystko, zwłaszcza od tyłu. A włosi narzucili totalną jatkę +
wymuszanie na sędziach (do przerwy faule 11-5) i nawet termin zapasy tu nie pasuje, bo tam obowiązują uczciwsze zasady!
Piekne to bylo gdyz jak powiedzial trener Florentiny …byly to trzy celne strzaly Lecha w meczu I wszytkie zakonczone bramka,Bravo dla skorasia ze wywalczyl rzut karny,
Jeszcze Wisła do tych eurowpierdoli
kurde … płakałem jak czytałem..
Złośnik!
autor zalicza się do fanów lecha, bo jaka to duma dla Polski? przegrać z rezerwami dziewiątego zespołu coraz słabszej serie a, gdzie dogrywka była na wyciągnięcie ręki a dali strzelić sobie frajersko dwa gole – no brawo wy! do tego walka o trzecie miejsce w lidze polskiej, odpadnięcie z pucharu polski ale jeden mecz po laniu 1-4 , to duma??
Janczyk nie wiem co brałeś chłopie ale przestań. Może to duma tylko dla środowiska lecha bo oni tam posiadają bardzo niskie wymagania po żenujących porażkach z rybakami z islandii, z półamatorami z litwy itd. Ale widać że autor idzie w ślady Krzysztofa S. dla niego ten mecz to sukces dla Polski podobnie jak dla stano awans po żenującym stylu na MŚ – poziom weszło jest żenująco niski to wiedziałem ale dziś przebiliście dno dna. BRAWO !!!
Lecz się, jeśli nie jest za późno.
Coś tak jakos czuję, że w (L)ipcu niektórzy bardzo się rozczarują, bo los bywa
złośliwy, a i sprawiedliwy. Wanna bet?
Słabo jak na alkoholika. Alkoholik najpierw pomyśli, zanim wystuka. Ty niestety nie myśłisz.
Coraz słabszej serieA? Tej, która ma 4 drużyny w półfinałach pucharów europejskich, w tym dwie w LM? Lecz się kurwo.
Czy zdajesz sobie sprawe, jak bardzo debilnie brzmi twoja wypowiedz o coraz slabszej Serie A w gdy na 4 druzyny pozostale w CL 2 sa z Serie A, na 4 druzyny pozostale w EL 2 sa z Serie A, na 4 druzyny w Conference League 1 jest z Serie A.
Do tego Firentina przegrala pierwszy raz od 2 miesiecy wlasnie z Lechem, a w poprzednich rundach zlała Brage 7:2 I Sivasspor 5:1?
Dno dna przebija merytorycznosc twojego komentarza. Mozna nie lubic Lecha, nikt nie lubi niemcow w koncu. Mozna nie lubic Krzysztofa S. Ale zachowaj umiar do kurwy nedzy albo nie pisz komentarzy po pijaku bo jebie Ci na dekiel.
No naprawdę serię A jest coraz słabsza i dlatego w Lidze Mistrzów ma w polfinale 2 zespoły który jeden zagra w finale Szkoda że nie potraficie się cieszyć nawet z takich małych sukcesów polskiego klubu w Europie
A o dropsach nic? Sikali po meczu do probówek? Spokojnie! Czekać.
Sikali. Tobie do piwa marki kustosz
Lech wygrał, bo nie mogłem oglądać meczu. Zawsze tak jest, gdy nie mogę oglądać. Jak oglądam – smutne baty. Nie będę już więc oglądać. Brawo Lech, dzięki za punkty do rankingu, polska piłka na pewno nie jest bardzo mocna ale okolice trzydziestego miejsca to też przesada.
Nie ma takiego drugiego narodu na świecie, który wręcz do perfekcji opanował sztukę przerabiania cyklicznych porażek w moralne zwycięstwa i cieszyć się z owych wpierdoli jak z prawdziwych zwycięstw.
Proponuję wysłać do Papieża list z prośbą o beatyfikację za życia wszystkich zawodników i działaczy Lecha. Odpadnięcie z Fiorentiną należy rozpatrywać w charakterze Boskiego zwycięskego cudu, zatem beatyfikacja powinna być bułką z masłem.
My nawet na mundialu zaliczyliśmy zwycięzką porażkę, błagając Argentynę, by więcej nam już nie strzelała. Amica nie przeszła nikogo mocnego. NIKOGO, bo te Dinamo Batumi, czy ci amatorzy z Islandii to był żart, a nie eliminacje. Karabach im wpierdolił już w I rundzie, a tk też nie jest poważny zespół. Owszem, przeszli tych Norwegów i Szwedów, ale piłka skandynawska też leży i kwiczy. To nie są czasy silnego Rosenborga, czy AIK Goeteborg… Po klęsce w I rundzie eliminacji dalsze losowania to był ultrafart Amiki. Pierwszy przeciwnik będący przeciętniakiem i już wpierdal, a tutaj jakaś podjarka, jakby Amica odpadła po walce z Realem, czy innym Bayernem, tymczasem to Fiorentina rozjechała Kuchenkorza w Poznaniu i w rewanżu chciała na stojąco wygrać, ale Amica tym razem nie wypięła dupy i trochę się postawiła. Pobudka Fiorentiny i od razu 2 brameczki wbite Amice, a tu na tym portalu mega podjarka, heh.
Nikt nie bronił pozostałym klubom wygrywać mistrzostwa Polski w tamtym roku. Nie ma się co oszukiwać głównie przez to Lech trafiał na takich łatwych rywali, jednak trzeba umieć to wykorzystać a Lech z trudem bo z trudem ale to zrobił. Tak samo nikt nie bronił Rakowowi tracić bramki w 120 minucie w Pradze, czy też wykorzystywać swoich sytuacji w pierwszym meczu w Częstochowie. Mimo, że to jak to mówi wiele osób „puchar Biedronki” trzeba się z tego cieszyć, bo dzięki temu robimy awans w rankingach, dzięki czemu być może w przyszłych latach będziemy zaczynać w 2 rundach kwalifikacji czy też nasz vicemistrz będzie mógł startować w kwalifikacjach LE, a nie LKE. Trzeba się cieszyć, że potrafili wykorzystać takie losowania. Ciekawe co by dopiero było jakby odpadli z takim Bodo/Glimt czy Djurgarden. Pozdrawiam
Ale my już to przerabiali, po meczach Lecha z Juve i z City, po Legii w LM i zawsze kończyło się kompromitacją w kolejnych sezonach. A przyznasz że wygrana z City, remisy z Juve czy Realem, to ciut lepsze wyniki niż eliminowanie Djurgardeen czy Bodo
Boli dupa, co? Wieśniaka zawsze boli
Skoro mówisz, że wieśniaka zawsze boli, to pewnie z autopsji kibicu wiejskiego klubu z Wronek. Ja jestem z miasta, ale wierzę ci na słowo, że ciebie zawsze boli.
Ty z miasta? Hehehehe
A teraz zastanów się, co napisałeś. Wiejski klub? Nawet Wronki są większe od twoich podochocic górnych. Większych głupot byś nie pisał, gdybyś miał w wychodku bidet. Wtedy dupa nie boli, a nawet nie swędzi.
Owszem, biorąc pod uwagę że nie jesteśmy futbolowym mocarzem, z awansu do 1/8 mistrzostw świata i cwiercfinalu europejskich pucharow mamy prawo się cieszyć. Bo takie są nasze możliwości i wielu innych krajów o podobnym potencjale. A jak ci antypolska kurwo jedna z drugą to się podoba, to kibicuj Barcelonce, Realowi czy City.
Przecież ten portal to sciek..totalna zapaść moralna i kulturowa,widoczna szczegolnie u tych,ktorzy nie potrafią cieszyć sie z sukcesu polskiego klubu,cyba że jest to Raków albo Legia.
Dlatego tu mieszkasz?
to bylo do BB
Komu ty kibicujesz? Przecież nawet kibic CWKSu nie napisałby takich bzdetów. Ściana wschodnia?
Lewacki POmiot jak zawsze ma problem z Polakami i polskością.
Nie lepiej stąd po prostu wypierdalać? Tam czekają na was z otwartymi ramionami….
Docenią was… zwł. na podstawie donosów i opinii o nas, jakie tam przekazujecie obcym.
Wstajesz z kolan? Bo mikroprezes coś niedomaga i chujowo mu wychodzi te wstawanie. Polska jest w Europie, a nie w azji, pisowski skurwysynku
Ty chociaż lewacki zjebie wiesz o czym mówisz?
EUROPA – czyli co? Geografia, czy może cywilizacja łacińska, Prawo Rzymskie, – wszystko to niszczone i negowane przez bolszewickie ścierwo.
I to Polska miała 1szą Konstytucję, wolność o jakiej mogli tylko pomarzyć w innych krajach.
Europa o której myślisz to nadchodzący islam i autodegeneracja poprzez zboczenia fizyczne i psychiczne, aborcja i eutanazja, plus szalenstwo klimatyczne = samobójstwo ekonomiczne.
Już jedna beatyfikacji Legii po wpierdolu 4-8 z Borussią się odbyła.
O rany… Skoro porażka na etapie 1/4 finału nie może być czymś, co cieszy, to znaczy, że uprawnione do radości z osiągniętego wyniku są 3 zespoły w Europie. Reszta, jakieś 99%, nie ma prawa świętować dobrego wyniku.
Nikt się nie cieszy z wpierdolu, tylko z długiej i dobrej przygody w pucharach, zakończonej wygraną w rewanżu. Absurdalne jest to gadanie, że nie można się cieszyć, bo odpadli. Jak Czesi czy ktos z tej półki zrobi ćwierćfinał to jakoś im zazdrościliśmy.
Po co tłumaczyć to trolowi ?
Zawistne trole wieszczyły najpierw porazkę w grupie , pozniej w kolejnych fazach.
Jakim trzeba być zjebem zeby zle zyczyc Polskiemu klubowi?
Kibicuje Lechowi ale nie otwierałem szampana po odpadnieciu Rakowa ze Slavią, tylko byłem wkurwiony faktem że nie było więcej naszych druzyn w grupie LKE
Prawda jest taka nże losy tego dwumeczu zostały przesądzone dopiero w 90 minucie rewanzu.
Ej, ale tak serio. Przestanmy jarac sie „pieknymi porazkami”. Lech odpadl, bo byl slabszy, nie ma czym sie jarac. Podnieciliscie sie, bo byla nadzieja, ale liczy sie dwumecz, a w nim Lech stracil 6(!) goli.
Zacznijmy w koncu doceniac EFEKTY, a nie bohaterskosc czy fajerwerki. W sporcie liczy sie wygrana, a nie „wartosci”. Spokojnie tam w tej redakcji, prosze
zgadzam się bo nic to zwycięstwo nie daje, tymbardziej że po pierwszym meczu 4;1 dla Włochów było już wiadomo że lech nie przejdzie. Fiorentina odpusciła, wystawiła gorszy skład i grała na luzie, natomiast Weszło robi z tego sukces ogólnopolski ?! Polska piłka jest w opłakanym stanie, jedynie lechowi udało się zakwalifikować do pucharu trzeciej kategorii, gorszego już nie ma, a pozostałe zespoły nawet się nie dostały. I to jest duma? Z tego że mieli kilka minut nadzieji na dogrywkę z rezerwami 10 zespołu Serie A ??
Salomon wpadł na dopingu to dopiero powód do wstydu. Miejsce polski w rankingach tak samo. Nasza kadra tak samo. Gwiazdor bez formy który gra za nazwisko a tylko macha rękami i awans po żenującym stylu na MŚ po wygranej z Arabią to jest sukces???
„było wiadomo..” jasne pierdololo , jak było 3-0 dla Lecha i 10 minut do konca to najbardziej wtedy było wiadomo 😀 co za maruda ludzie czy wy macie jakies kompleksy niższości, że jak wam dobrze idzie to coś sie na bank zesra u was, że odpuszczacie przed metą?? jakby bandzior jakiś napadł wasz dom to tez byście mu dupy nadstawili bo wiadomo, że was obrobi i przeleci bo własnie sforsował zajebisty zamek w drzwiach??
jakiego końca? 10 minut do dogrywki 😀 ile ta twoja amika miała nadzieji na tą dogrywkę? 9 minut 😀 😀 😀 było wiadomo bo Fiorentina zagrała na luzie mając 3 bramki w przewadze, a jak już trzeba było wywalczyć ten awans strzeliła lekko 2 gole. BYŁO WIADOMO bo gen przegrywu lecha który nie pokanał żadnego poważnego zespołu w dwumeczu i nawet mistrza słabej ekstraklasy nie może zdobyć, ba oni nawet 2 miejsca nie zajmą. To już ta znienawidzona legia ich wyprzedzi i raków XD
taki to twój klubik mem, z piłkarzami na dopingu, kibicami dzbanami i kolejnej porażce XD
żadna moja. i nie zrozumiałeś przekazu, tu nie chodzi o amike lecha czy legie, myśle że jestes raczej zaściankowo ograniczony. ale z kompleksów można sie wyleczyć
KIBICE LECHA SĄ ZADOWOLENI i tylko to się liczy, a co myślą inni
to mamy gdzieś… w dupie, włącznie z nimi samymi.
A jak wydają z siebie tyle żółci, to nawet jeszcze lepiej. Niech ich żry!
chłopcze ty nawet nie wiesz komu kibicujesz, to AMIKA a nie lech.
Po tylu latach eurowpierdo** od rybaków z islandii, amatorów z litwy i karabachu i AIK, bydło z bułgarskiej zadowoli się byle czym – nawet porażką w dwumeczu z rezerwami Fiorentiny zespołu który walczył o utrzymanie w tamtym roku. jeszcze pozostaje 3 miejsce w Ekstraklasie i już będziecie mieć orgazm XD
w dupie to wszyscy mają waszego leszka, kibicujecie piłarzom koksiarzom jak Salomon. jaki klub tacy kibice. nara frajerzy
Hahaha kup se cos na pieczenie pizdy ty cipo haha co za dzban
Lepiej grać w ćwierćfinale LKE i zająć trzecie miejsce w lidze niż odpaść w grupie z LE i walczyć o utrzymanie.
Już widzę Josuego, jak mu włosi wjeżdżaja od tyłu w plecy i nogi,
bo tyle by sobie w tym meczu porządził…
Mógłby co prawda siedzieć na dupie i trawie, machać ręcyma,
ale znikąd tam szukać by było polskiego sędziego, co na takie dramaty szczególnie wrażliwy, a i kartkami szafujący…
Wymień tych piłkarzy z rezerw Fiorentiny bo na przykład Sottil i Milinkowicz to gracze z podstawowego składu Fiorentiny.Ogladam na żywo często mecze Fiorentiny i innych klubów włoskich oi wiem w jakich składach występują.Nie możesz pisać po prostu nie prawdy
pewnie ze stadionu ich oglądasz 😀
wyjawię ci pewien sekret, który odmieni twoje życie: wystarczy sprawdzić na flashscore kto gra, nie trzeba oglądać w telewizji , czyli po twojemu ” na żywo” 😀 😀 😀
jak już twój mózg ogarnią tą informację to sprawdz sobie że 5-6 podstawowego składu. pomyśl następnym razem zanim coś napiszesz znaffco i „oglądam na żywo ” XD XD XD
oczywiście że może pisać nieprawdę, potem poczyta pomasturbuje sie troche i ucieszy, że kogoś tam gdzieś wk**ił, i tak mu życie leci, klasyka 😉
Nie wygłupiaj się nie widziałeś chyba meczu.Przez 3/4 meczu Lech był lepszy od Fiorentiny.Gdyby Fiorentina wygrała w Poznaniu np 2:0 to Lech miałby o wiele większą szansę ,aby awansować dalej.Po prostu mecz w Poznaniu na wszystkim zaważył,ale i tak Lech pokazał klasę jak prowadził 3:0 i Fiorentina drżała o wynik końcowy meczu.Nie można coś pisać co nie miało miejsca gdyż Lech wczoraj był bezapelacyjnie drużyna lepszą od Fiorentiny i myślę to będzie dalej procentowało w przyszłości przy zatrudnianiu piłkarzy z Polski do włoskich klubów
Problem w tym, że po 70 minucie Lech nie miał ani siły, ani ochoty na dogrywkę,
ani na skuteczną akcję, zwł. że zmiany nic nie przyniosły, bo i nie mogły.
Zresztą, bez kapitana Murawskiego ten zespół przestał istnieć 😉
No efekt był, ćwierćfinał europejskich pucharów. Polskie kluby zazwyczaj w nich nie grają, więc czemu kibice mają się nie cieszyc? XD Cieszyć się można tylko wtedy, jak się wygra finał?
Lech przerazil rezerwy Fiorentiny – po ostatnim laniu 4:1, Wlosi grali na luzie i się nie przemęczali. Dla ciebie to sukces i duma? Co wy tam palicie w redakcji? Czy Kowal polewal od wczoraj i jeszcze was trzyma?
Niebywala duma : lech został wyjasniony juz w pierwszym meczu 4:1 i odpadl z pucharu trzeciej kategorii a pozostał polskie zespoly nawet się nie zakwalifikowały – sukces rodem z propaganda PIS. A no tak zapomnialem, wasz szef z nimi współpracuje i bierze od nich kase wiec w sumie nie ma się co dziwić.
Też mnie rozbraja ten zachwyt nad Amiką…
Dumni po porażce… Taką „dumę” to już w I rundzie eliminacji Amica przyniosła – Karabach też na moment postraszyli i też w dupę dostali. No ale mogą się tam jarać we Wronkach, że Bodo przeszli i Djurgandens… co prawda to kluby o żadnej renomie w Europie, ale niech się pojarają. Natomiast nikt poza Wronkami nie ma realnych powodów, by się tak jarać tym wyczynem.
nie zesraj się debilu
hahaha co za dzbanek, ty weź tam podjedź do tej Florencji i powiedz im te swoje wypociny, ciebie goście wyjaśnią i na luzie wrócisz do domu, juz wyjaśniony xD
Essa ty to kibic amiki? współczuje ale nie pomogę. wyjaśniony twój klubik w pierwszym meczu a ty przez życie codziennie gdzie jedynie tu możesz swoje wypociny napisać bo każdy ma cię w du… i ogólnie jesteś przegrywem jak lech 😀
BYDŁO Z BUŁGARSKIEJ – AMIKA KUCHENKORZ poznan !
michu ziomek bydło wtf dzbanessa i to ciagle ten sam typ pisze i sobie odpowiada 😀
Koles to ty piszesz z 6 ników: essa,waldemar, nołnejm, amber, grt i jeszcze coś tam XD
Niezły przegryw jesteś 😀
Na luzie? Oglądałeś mecz?
waldemar, nie pij już. pomyliłeś komentarze, tam nie było nigdzie „na luzie „.
prześpij się, odpocznij po niebywałym „sukcesie” odpadnięcia z trzeciej kategorii pucharu i dopiero wtedy coś pisz.
To takie polskie – przegrany dwumecz, brak awansu i duma z nieosiągnięcia celu.
Podobnie jak z prawie wszystkim i powstaniami, poza Powstaniem Styczniowym 1863-1865. Wszystkie przegrane (nawet Powstanie Warszawskie, które było żenującym samobójstwem) to jest istota tzw. „polskości”.
A te zachwyty na Weszło nad przegrywami z Lecha zostały już dawno temu podsumowane w jednym kultowym stwierdzeniu – „Polskość to nienormalność” – Donald Tusk Superstar.
A ty to niemiec, żyd czy rusek? Bo pozostała jeszcze tylko polacka gnida…
Weszło rzeczywiście przesadza, Lech odpadł po ciekawej przygodzie, ale pisanie o dumie Polski i przerażeniu Fiorentiny to jest słaby żart. ALE:
po pierwsze – podbił Polsce ranking, na czym nasza piłka skorzysta – nie ulega wątpliwości;
po drugie – zafundował kibicom dużo dobrych emocji, a o to w sporcie chodzi;
po trzecie – do tych, którzy sapią, że Fiorentina zlekceważyła rywala, zagrała rezerwami i olała mecz – było 3:0 dla Lecha i naprawdę jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że wpada jakiś czwarty farfocel i Włosi dostają w dupala na własnym stadionie a Lech zalicza remontadę dekady. Potem przez długie lata by się to wspominało, a Fiorentina mogłaby sobie pluć w brodę, że zlekceważyła mecz. Piękno piłki.
po czwarte – do tych, którzy sapią, że serie a jest słaba – w półfinale LM połowa drużyn jest z Włoch, a ta zajebista Premier Ligue ma ino jedną drużynę.
po piąte – łatwo, bardzo łatwo pierdoli się o „żenującym samobójstwie” siedząc w ciepłych kapciach przy monitorze, rozkoszując się wonią własnych pierdów. Faktycznie żenada sezonu, że Niemcy metodycznie wymordowali setki tysięcy mieszkańców Warszawy, cywilów, kobiety i dzieci, ze zwykłego, zakorzenionego w nich skurwysyństwa. Faktycznie wstyd mi szalenie, że Niemcy zrównali z ziemią całe miasto, ot tak, z czystej złośliwości. Uprzednio rabując skarby polskiej kultury, a to, czego ukraść się nie dało, po prostu niszcząc z właściwym sobie barbarzyństwem.
To jest istota tzw. „niemieckości”. A ojkofobię warto zacząć leczyć.
Pisz Pan częściej…. byle nie Leszek Pisz 😉
Widzę odklejka niezła – jeden wygrany mecz 3:2 po eurowpierdo** w pierwszym i „sukces”.
Jeszcze trochę i wczorajsze odpadnięcie z rozgrywek o Puchar Konferencji, będzie odnotowane w polskiej encyklopedii sportu, jako jeden z największych sukcesów klubu piłkarskiego z kraju nad Wisłą. Lemingi wytresowane przez media w totalnej ekstazie, bo przekaz o wymowie pomeczowego triumfu, płynie od wczoraj z TV i internetu.
Surowa dziennikarska ocena, ale krytyka w pełni uzasadniona,
bo na błędach trzeba się uczyć 😉
czekam tylko na wpis Kowala, o tym, jak „he he frajerzy cieszą się z porażki”
Krzysio S. pewnie zablokuje bo odgórnie od prezesa Kaczyńskiego ma przykaz: teraz „każdy sukces” osoby/zespołu związanej z Polską to niebywały sukces i duma dla Polski !
zobacz artykuł o Świątek po pierwszym meczu czy ten teraz. Chociaż Świątek to dumą dla Polski jest ale wczoraj to była formalność pokonanie w 1-szej rundzie azjatki.
Krzysio przecież od dziecka był wielkim fanem Kowala i patrzy na niego jak na święty obrazek. Kowal może napisać co chce
Znaczy się tradycyjnie po polsku, wygrali ale przegrali. Radość z honorowej porażki, skąd my to znamy, to w zasadzie historia Polski w pigułce…
W pigułce to najbardziej jest TARGOWICA~!
Szkoda, że nikt nie napisze, że wynik w Baku był w części skutkiem słabej wtedy formy Lecha, a w części tragicznego sędziowania (przy którym wczorajsze błędy sędziego na korzyść Lecha wyglądały bardzo delikatnie). Dla jasności: Lech nie zasłużył na wygraną z Quarabachem.
Hehe Fiorentina po pierwszym meczu zaczęła na leżąco, kiedy trzeba było to wjebali wam dwie sztuki i do awansu wystarczyło, Dodajmy do tego skandaliczne sędziowanie i mamy pełen obraz tego „sukcesu”
O sędziowaniu nic? 😀 Lecha zawsze niby poszkodowany a tu tak przewalili Fiorentinę że prawie awansowali
A co by było, gdyby se jeszcze Marciniaka załatwili, nie?
Macki Lecha są bardzo długie!
A pierwszym meczu sędziowanie pod Fiorentinę dobre? Po co o tym wspominać prawda?
Jakimż trzeba zjebem intelektualnym być, żeby krytykować Lecha. To tylko podśrubki warszawskie. Współczucie.
Jaja sobie robisz? Nie jestem z Wawy, nie jestem z Krakowa ani nie kibicuje żadnemu klubowi z tej żenującej ligi ale do kurwy nędzy oni odpadli, przejebali a oni robią z nich Bogów.
A imię jego John van den Brom. Inny mental – który polski trener nastawiłby zespół ofensywnie na Villareal w ostatnim meczu fazy grupowej? Byłoby „przede wszystkim nie stracić” i kalkulacja, że to wystarczy 0-0 w korespondencyjnym pojedynku z Hapoelem. To samo teraz.
Ciekawe czy trener Podoliński nadal uważa, że Lech gra dobrze mimo trenera, a źle przez szkoleniowca?
Jesu Krystian ale tu sie odpierdala. Ciekawe czy pisalibyscie tak samo gdyby wasz klub zagral kilka meczy w jakimś turnieju. No nie i raczej nigdy tego nie poczujcie bo do Pucharów na przemian wchodzi tylko Lech i Legia. Psy ogrodników i życiowe pizdy ktore karmią sie nie tyle swoim sukcesem tylko porażka innych. W życiu pewnie ta sama maksyma. Setki komentarzy w ten sam duch potwierdzają to jak strasznie was to boli. Bo gdyby bylo obojętne to zal czasu na pisanie dziesiątek komentarzy. Jestem ciekaw ile poczekamy aż jakis klub wykreci lepszy wynik.
awansowali? nie!
wyjebali ich z marzeń o finale, bo sprawę rozstrzygnęło poznańskie spotkanie gołej dupy z batem
a w mediach znajduję opisy tego meczu jakby to był triumf Napoleona pod Somosierrą.
dlaczego tak odważnie i cudnie nie zagrali z Karabachem tylko zaliczyli sromotne bęcki?
bo po pierwszym meczu awans był sprawą otwartą i Karabach nie pozwolił sobie na odwalenie pańszczyzny u siebie jak włosi, którzy już po meczu w Poznaniu myślami byli w półfinale.
jak się tak branzlujecie dwumeczem Lecha z Fiorentiną (4:6) to wyeliminowanie Sampdorii przez Legię (3:2) powinno zostać uznane za największy sukces polskiej piłki w całej historii.
ciszej nad tą trumną. 😀
Szanuje Legię ale po co przywołujesz dwumecz sprzed ponad 30 lat ?
Równie dobrze moge to przebić finałem PZP Górnika w 1970.
PS chciałbyś zeby nad twoją trumną było tak cicho tj zeby twój klub odpadł w 1/4 jakiegokolwiek pucharu.
Do kurwy nędzy, przejebali a oni się cieszą.
Jak bohaterskie odpadniecie to dla nas duma to na zachodzie parskli wlasnie smiechem. Niezle w dupie jestesmy jak podniecamy sie, ze odpadamy ze sredniakiem Serie A dostajac 6 bramek w dwumeczu. Duma to bedzie jak cos w koncu wygramy, bo na razie w tym sezonie w pucharach wygralismy z Villarealem i Fiorentina, ktore sie smieja z tych porazek bo dla jednych to byl sparing a dla drugich awans. I poza tym same ogrywanie biedniejszych klubow. Za 5 lat taka faza i takie wyniki maja nikogo nie ruszac, maja byc normalnoscia. Najwyzszy czas, a nie ze my po przegranym bohatersko dwumeczu czytamy 1000 tekstow i jakiejs dumie i wielkim dniu polskiej pilki, odjezdzaniu innym i kapitalem na 100 najblizszych lat. A skonczy sie odpadniecem w eliminacjach za rok.
Chodzi by gonić króliczka, i to jak długo…
Tylko jakiś bidok umysłowy i życiowy może sprowadzać wszystkie te emocje, losowania, awanse do koncowego wyniku, czyli nieuniknionej finalnie poraszki
napisałes o fajfusach cos–pewnie nie miałeś na myśli ległe
to że trochę Fiorentina dała im pobiegać więcej niż się spodziewali nie znaczy NIC. PRZEGRALI awans. Będziecie się teraz podniecać porażką ? Kurna to tylko w tym naszym durnym kraju jest możliwe. Robicie z siebie biedactwa. Okropne
Dwudziesty pilkarz Fiorentiny zarabia lepiej od najlepiej zarabiajacego pilkarza Lecha Poznan. To powinno odzwierciedlac jaka miala byc roznica w grze, a jednak Dawid potrafil pokonac Goliata.
Spójrz debilu na zarobki piłkarzy Manchester United i porównaj z Sevillą. Na końcu zerknij, kto kogo wyjebał z Ligi Europy.