Reklama

Jakub Kosecki: – Daj mi pół roku i jestem jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

17 kwietnia 2023, 10:17 • 2 min czytania 97 komentarzy

Były reprezentant Polski Jakub Kosecki, który obecnie występuje w warszawskiej V lidze w barwach KTS-u Weszło, uważa, że bez większych problemów jest w stanie w pół roku stać się jednym z najlepszych skrzydłowych Ekstraklasy. – Mogę się założyć o wszystko, co mam, że tak będzie. I oddam, jeśli tak się nie stanie za 7-8 miesięcy – zaznaczał “Kosa” w podcaście “W Cieniu Sportu” u Łukasza Kadziewicza.

Jakub Kosecki: – Daj mi pół roku i jestem jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie

Kosecki od lata ubiegłego roku jest związany z KTS-em Weszło, do którego przyszedł z drugoligowego Motoru Lublin, gdzie rozegrał 11 spotkań, nie strzelił ani jednej bramki i zaliczył dwie asysty. W przeszłości “Kosa” na boiskach polskiej Ekstraklasy rozegrał 110 spotkań, gdzie zdobył 19 goli i odnotował 17 asyst. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce grał w takich klubach jak Legia Warszawa, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Cracovia.

Jakub Kosecki ma na swoim koncie pięć spotkań w reprezentacji Polski i jednego gola. 32-letni piłkarz uważa, że nie tylko jest w stanie rywalizować na równym poziomie z innymi zawodnikami na poziomie Ekstraklasy, ale być jednym z najlepszych skrzydłowych ligi. – Nie chcę nikogo oceniać, ale daj mi pół roku w takiej Legii Warszawa czy Pogoni Szczecin i jestem jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie. Mogę się założyć o wszystko, co mam, że tak będzie. I oddam, jeśli tak się nie stanie za 7-8 miesięcy. Ale mi się już nic nie chcę nikomu udowadniać i niech zostanie tak, jak jest. Niech ci, co grają, uważają, że są najlepsi. Niech prezesi, menadżerowie uważają, że tak jest. Europejskie puchary nas zweryfikowały – zaznaczał “Kosa”.

I nie obchodzi mnie to, że Lech Poznań gra dobrze w Pucharze Biedronki i wygrywa z rezerwami jakiejś tam drużyny. Mnie obchodzi Liga Mistrzów i Liga Europy, a tam pokazaliśmy, że jesteśmy niczym. Trochę brutalnie i prawdziwie, ale nie będę nikogo oceniał – dodał.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

foto. FotoPyk

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Były piłkarz Jagi chwali drużynę. “Jestem zaskoczony, że to wygląda aż tak dobrze”

Antoni Figlewicz
0
Były piłkarz Jagi chwali drużynę. “Jestem zaskoczony, że to wygląda aż tak dobrze”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Były piłkarz Jagi chwali drużynę. “Jestem zaskoczony, że to wygląda aż tak dobrze”

Antoni Figlewicz
0
Były piłkarz Jagi chwali drużynę. “Jestem zaskoczony, że to wygląda aż tak dobrze”

Komentarze

97 komentarzy

Loading...