Były piłkarz Manchesteru United, Rio Ferdinand na swoim kanale „Rio Ferdinand Presents FIVE” w serwisie YouTube opowiedział o tym jak jego oczami zmienił się Manchester United w ostatnich miesiącach. Podkreśla, że jakiś czas temu odwiedził ośrodek treningowy Carrington i dostrzega wiele pozytywów.
„Czerwone Diabły” wciąż są w grze o mistrzostwo Anglii. Ich bardzo dobra dyspozycja w ostatnich miesiącach sprawiła, że zajmują trzecie miejsce w tabeli, a strata do lidera, Arsenalu wynosi pięć punktów („Kanonierzy” mają do rozegrania jeszcze jeden mecz zaległy). Do tego Manchester United awansował do finału Carabao Cup, gdzie powalczy o to trofeum z Newcastle United, a w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy zremisował 2:2 z FC Barceloną na Camp Nou.
Kibice na pewno mają powody do zadowolenia. – Atmosfera w Carrington i Old Trafford zmieniła się diametralnie. Teraz jest bardziej pozytywnie, atmosfera jest inna. Zmieniła się nawet stołówka. Wygląda inaczej, jedzenie jest inne. W przeszłości, gdy tam wchodziłem, przechadzałem się korytarzami i po ośrodku treningowym, miałem negatywne odczucia – mówił Ferdinand.
– Byłem tam ostatnio sam, chodziłem po ośrodku, stałem i po prostu się uśmiechałem. Czuję, że dzieje się coś dobrego. Nie wiem, co to jest i skąd się to bierze, ale atmosfera jest zupełnie inna. Czuć pewność siebie. Pewność siebie to nie tylko piłkarze, ale i sztab szkoleniowy. Czuję też dobre rzeczy w sztabie. Są optymistycznie nastawieni, cieszy ich to, że są w pracy każdego dnia. To wszystko zasługa Erika ten Haga i jego ludzi, a także osób pracujących za kulisami –podkreślił Anglik.
CZYTAJ WIĘCEJ ANGIELSKIEJ PIŁCE:
- Matematyka według Boehly’ego – licz zgodnie z błędem. Chelsea jako miliarder-filantrop
- Ten Hag: Zatrzymanie Rashforda to nasz priorytet
Fot. Newspix