Florian Plettenberg, dziennnikarz zajmujący się Bayernem Monachium, nie wątpliwości: Julian Nagelsmann generuje “aferki”. Chodzi o jego pomysły, zachcianki czy wypowiedzi, które nie podobają się wszystkim osobom związanym z ekipą Bawarczyków. Pada też hasło, że to właśnie niemiecki szkoleniowiec chciał sprzedaży Roberta Lewandowskiego.
Plettenberg wyraził swoją opinię na antenie Viaplay. Dał do zrozumienia, że trener Bayernu czasami sobie nie pomaga, przez co trudno sobie wyobrazić, że wypełni kontrakt obowiązujący do czerwca 2026 roku.
– W klubie spełniają wszystkie zachcianki Nagelsmanna: chcesz, to sprzedamy Lewandowskiego. Chcesz, to zwolnimy Tapalovicia. Wszystkie oczy są zwrócone na Nagelsmanna. Oczywiście ma wsparcie ze strony przełożonych, ale często sam sobie strzela gole samobójcze. Nagelsmann co trzy dni prowokuje aferki wokół drużyny. Teraz to sprawa z sędzią Welzem. Trzeba powiedzieć, że na ten moment nie reprezentuje Bayernu w sposób godny – mówi Plettenberg.
Obecnie Bayern jest jedną nogą w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. W poprzednim tygodniu wygrał 1:0 z PSG, teraz czeka go rewanż.
Więcej o Nagelsmannie:
Fot. Newspix