Artur Sobiech nie składa broni w walce o grę dla Lecha Poznań.
W rozmowie z oficjalną stroną Kolejorza powiedział: – Cały okres przygotowawczy, każdy trening przepracowałem bez problemów zdrowotnych. Myślę, że to też się przełożyło na moją dyspozycję. Najważniejsze, żeby to podtrzymać i potwierdzać w kolejnych meczach. Wiadomo jest Mikael Ishak, który jest naszym kapitanem i ma tutaj niepodważalną pozycję. Trzeba wywierać też presję, bo jeśli ci piłkarze z kolejnych pozycji dobrze się prezentują, to też przekłada się na dyspozycję innych i ten poziom staje się wyższy. Także moja rola jest taka, żeby jak najlepiej się prezentować i zrobić kłopot trenerowi w wyborze.
W czasie okresu przygotowawczego Sobiech strzelił trzy bramki. Niestety, jego dorobek w meczach o punkty wygląda gorzej – przez cały pobyt w Lechu zagrał tylko 20 razy i strzelił ledwie jedną bramkę. Na przykład w poprzedniej rundzie, wszystko, co dostał w Ekstraklasie, to minuta przeciwko Rakowowi.
Czy więc zdrowy Sobiech będzie wreszcie użytecznym piłkarzem dla Lecha?
Czytaj więcej o Lechu Poznań:
- Burman: Mogę być przykładem, że warto robić dokładniejsze badania serca u piłkarzy
- Zimowa próba generalna Lecha. Mistrz bez rewolucji przed startem wiosny
Fot. Newspix