Każda piłkarska kariera ma to do siebie, że prędzej czy później musi się skończyć. W samym 2022 roku pożegnaliśmy kilku naprawdę wybitnych zawodników, takich jak Gerard Pique, Carlos Tevez czy Franck Ribery. Swoją decyzją o emeryturze zaskoczył Jack Wilshere, który zawiesił buty na kołku w wieku jedynie 30 lat. Nie jest jednak wykluczone, że postanowi wrócić do zawodowego futbolu, bo historia zna i takie przypadki. Niektórzy z piłkarzy zatęsknili za boiskiem na tyle, że zdecydowali się na comeback, czasem udany a czasem nie.
Jednak dla nas, kibiców, ważniejsze od sukcesów jest to, by choć raz jeszcze zobaczyć w akcji naszych idoli, zwłaszcza że i tak w latach swojej świetności zapełniali swoje gabloty pucharami. Tak więc przypomnijmy sobie kilku z nich, u których miłość do piłki nożnej okazała się silniejsza niż wiek.
Arjen Robben
Najświeższym przykładem, kiedy zawodnik ze światowego topu postanowił wznowić profesjonalną karierę jest Arjen Robben. Holender w 2019 roku wraz z Franckiem Riberym żegnali się z Bayernem Monachium. Dwójka skrzydłowych drużyny z Bawarii nazywana „Robbery” miała odmienny pogląd na kolejne lata. Francuz chciał kontynuować grę, jednak Robben zmęczony ciągłymi urazami zdecydował się na piłkarską emeryturę. Ale po roku odpoczynku wielokrotny reprezentant Oranje stwierdził, że chciałby jeszcze spróbować swoich sił w profesjonalnej piłce. Robben podpisał roczną umowę z FC Groningen, w którym stawiał swoje pierwsze kroki w świecie futbolu. Po rozegranym jednym sezonie w 2021 roku Holender ostatecznie pożegnał się z zawodowym sportem. Wiele urazów, których nabawił się w trakcie 20-letniej kariery odbiło się na jego zdrowiu na tyle, że nie był już w stanie grać nawet średniej europejskiej lidze, jaką jest Eredivisie.
– Podjąłem decyzję o ostatecznym zakończeniu piłkarskiej kariery. Była ona dla mnie bardzo trudna. Dziękuję każdemu za wsparcie. Pozdrawiam, Arjen – takim wpisem poprzez Twittera piłkarz pożegnał się z piłkarską publicznością.
Beste voetbalvrienden,
Ik heb besloten om te stoppen met mijn actieve voetbalcarrière. Een heel moeilijke keuze. Ik wil iedereen bedanken voor alle hartverwarmende steun!
Groetjes, Arjen pic.twitter.com/aAEdxdL5tU
— Arjen Robben (@ArjenRobben) July 15, 2021
Jens Lehmann
Brązowy i srebrny medalista mistrzostw świata z reprezentacją Niemiec piłkarską karierę zakończył 8 maja 2010 roku w meczu Bundesligi. Jego VfB Stuttgart zremisował 1:1 z TSG Hoffenheim i 41-letni wtedy Lehmann nie przypuszczał, że raz jeszcze przyjdzie mu przywdziać bramkarskie rękawice. Ówczesny trener Arsenalu Arsene Wenger zmobilizował swojego byłego podopiecznego do podpisania krótkoterminowej umowy z „Kanonierami”, bowiem z powodu kontuzji mieli poważne problemy kadrowe na pozycji golkipera. Urazów nabawili się Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański. Arsenal w marcu 2011 roku został bez rezerwowego bramkarza, tak więc na prośbę Wengera Jens Lehmann zgodził się podpisać krótki kontrakt. 10 kwietnia 2011 podczas rozgrzewki przed ligowym starciem z Blackpool pierwszy golkiper Arsenalu Manuel Almunia doznał kontuzji, tak więc między słupkami stanął 42-letni Niemiec. Spisał się całkiem przyzwoicie, bowiem „Kanonierzy” wygrali ten mecz 3:1, a Lehmann swoją grą pomógł zespołowi w odniesieniu zwycięstwa. Jednak Niemiec w ostatnim meczu w karierze mógł wylecieć z boiska po faulu na napastniku rywali, jednak przez błąd sędziemu uniknął obejrzenia czerwonego kartonika.
Paul Scholes
Legendarny środkowy pomocnik swoją całą seniorską karierę spędził w Manchesterze United, z którym dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów oraz jedenaście razy triumfował w Premier League. O zakończeniu profesjonalnej kariery poinformował 31 maja 2011 roku, raptem trzy dni po przegranym finale Champions League przeciwko Barcelonie. Anglik zagrał w tym meczu od 77. minuty i jak sam stwierdził, nie miał siły na więcej. Scholes zauważył, że młodzi i dynamiczni zawodnicy Blaugrany są dla niego za szybcy i nie jest już w stanie ścigać się z rywalami na najwyższym poziomie. Na początku następnego sezonu został włączony przez Alexa Fergusona do sztabu szkoleniowego „Czerwonych Diabłów”. Jednak w połowie kampanii 2011/12 Manchester United z powodu urazów miał bardzo duże problemy kadrowe i 8 stycznia 2012 roku Paul Scholes podjął decyzję o powrocie na boisko, by pomóc klubowi. Ostatecznie został z zespołem jako czynny zawodnik nie tylko do końca sezonu, ale zagrał również w kolejnym. Koniec końców na emeryturę bezpowrotnie przeszedł w kwietniu 2013 roku, kiedy to uraz kolana całkowicie uniemożliwił mu uprawianie zawodowego sportu.
Marco Materazzi
Włoski stoper po dziesięcioletniej przygodzie z Interem Mediolan w 2011 roku podjął decyzję o zakończeniu kariery. Mistrz świata z 2006 roku na piłkarskiej emeryturze wytrzymał trzy lata, po czym podpisał kontrakt z Chennaiyin FC z ligi indyjskiej. W swoim ostatnim klubie spędził dwa lata jako grający trener, a na boisku zameldował się siedmiokrotnie. Co ciekawe, z Chennaniyin FC jako szkoleniowiec zdołał zdobyć mistrzostwo Indii w 2015 roku. Po przygodzie z hinduskim klubem definitywnie zawiesił buty na kołku.
Edgar Davids
Holenderski pomocnik w ciągu swojej kariery grał w siedmiu profesjonalnych klubach i jak wydawało się w 2008 roku, ostatnim z nich miał być Ajax Amsterdam, w którym Davids zaczynał swoją przygodę z seniorską piłką. Miał wtedy już 35 lat, a jak na piłkarza był to zaawansowany wiek, tak więc informacja o jego powrocie do gry w 2010 roku była zaskakująca. Holenderski pomocnik 20 sierpnia związał się z Crystal Palace, grającym w angielskiej Championship. Davids jednak nie zabawił długo w klubie, bo już listopadzie opuścił drużynę. Swoich sił na boisku spróbował ponownie w październiku 2012 roku, kiedy dołączył do Barnet FC, jako grający trener. Z zespołem z północnego Londynu był związany do 2014 roku.
Antonio Cassano
Były piłkarz m.in. AS Romy, Realu Madryt czy AC Milan karierę kończył nie dwu-, a trzykrotnie. Po raz pierwszy z profesjonalnym sportem żegnał się w 2017 roku, nieco ponad tydzień po podpisaniu kontraktu z Hellasem Verona. Smakiem piłkarskiej emerytury nie nacieszył się długo, bo po kolejnym tygodniu zdecydował się na powrót do Hellasu, jako czynny zawodnik. Zdążył rozegrać dwa mecze kontrolne przed rozpoczęciem sezonu 2017/18 i po raz drugi w odstępie niecałego miesiąca zdecydował, że nie chce kontynuować swojej przygody z futbolem. Jak się okazało, nie było to jego ostatnie słowo w tej sprawie, bowiem w następnym roku znów wrócił do piłki klubowej, tym razem na poziomie Serie C. Podpisał kontrakt z drużyną Virtus Entella i wrócił do treningów na… tydzień! Na ten moment był to jego ostatni klub w seniorskiej karierze, jednak zobaczymy co przyniesie przyszłość. Może znów najdzie go ochota na kilkudniową piłkarską przygodę. Co ciekawe, równie niekonsekwentnie żegnał się z reprezentacją Włoch. W grudniu 2008 roku po pominięciu go przy powołaniach do eliminacji mistrzostw świata stwierdził, że „jego rozdział z kadrą jest zamknięty”. Jednak kilka tygodni później publicznie wyraził chęć powrotu do „Squadra Azzurra”.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jan Urban forowany na selekcjonera. Powody nieznane
- Dla nich to rok typu „make or break”. Kto stoi na rozstaju dróg?
- Ranking Weszło – napastnicy 2022
- Polscy piłkarze, którzy w 2022 roku stracili najwięcej
Fot. Newspix