W piłkarskim internecie wrze po doniesieniach Cezarego Kowalskiego z Polsatu Sport, że Arkadiusz Milik swoją dalszą grę w reprezentacji uzależniał od pożegnania się z Czesławem Michniewiczem. Jego brat Łukasz miał nawet dzwonić w tej sprawie do Henryka Kuli – członka zarządu PZPN i prezesa śląskiego ZPN.
Dziś Łukasz Milik, na co dzień pracujący w akademii Górnika Zabrze, na Twitterze odpowiedział na te zarzuty.
Rzecz jasna wszystkiemu zaprzeczył.
„Panie Czarku, to jest dopiero kabaret. Ja nie mam takiej mocy 🙂 Rozmawiałem z prezesem Kulą, rozmawiałem przed chwilą z prezesem Kuleszą i obaj dementują pańskie „rewelacje”. Gdzie jest dziennikarska rzetelność? PS: Z Arkiem takiego tematu nigdy nie poruszałem. L’ idiotie” – napisał brat napastnika Juventusu.
WIĘCEJ O ARKADIUSZU MILIKU:
- Juventus zadecydował w sprawie przyszłości Arka Milika
- Prezes OM o Miliku: Nie pasował do naszego stylu gry
Fot. Newspix