Przeciążeniowe złamanie kości strzałkowej – to uraz jakiego doznał Kamil Syprzak. Obrotowy reprezentacji Polski poinformował o tym w swoich social mediach. Kontuzja oznacza, że nie wystąpi w mistrzostwach świata, które rozegrane zostaną w styczniu w Polsce i Szwecji.
Syprzak kontuzji doznał w meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem, który jego Paris Saint-Germain rozgrywało w środę. Uraz Syprzaka to fatalne wieści dla reprezentacji – w tym sezonie polski obrotowy znajdował się w doskonałej formie. W 24 meczach we wszystkich rozgrywkach rzucił 162 gole. Był też najlepszym strzelcem w Lidze Mistrzów (72 bramki) i trzecim pod względem skuteczności zawodnikiem ligi francuskiej. I choć w kadrze często nie spełniał w stu procentach pokładanych w nim nadziei, można było liczyć, że tym razem będzie inaczej.
Niestety, nie zdołamy się o tym przekonać. Poinformował o tym sam Kamil:
„Kontuzja. Słowo którego żaden sportowiec nie chce usłyszeć. Podczas meczu z Magdeburgiem doznałem urazu. Wyniki badań wykazały zmęczeniowe złamanie kości strzałkowej. W związku z tym, nie zagram w dwóch ostatnich meczach roku kalendarzowego z Paris Saint-Germain. Niestety na tą chwile lekarze określają moją przerwę od piłki ręcznej na kilka najbliższych tygodni. Odliczałem już dni do zgrupowania reprezentacji Polski oraz styczniowych Mistrzostw Świata, które odbędą się w Polsce. Niestety, patrząc na zalecenie lekarzy klubowych, na tą chwilę nie będę mógł wziąć udziału w Mistrzostwach. Jest to dla mnie bardzo trudny czas, ponieważ robiłem wszystko w tym, jak i zeszłym sezonie, aby być w jak najlepszej formie na najważniejszą imprezę w ojczystym kraju” napisał na Instagramie.
Kontuzja Syprzaka boli tym bardziej, że będą to czwarte z rzędu mistrzostwa globu, które opuści. W 2017 roku również doznał kontuzji, z kolei na początku 2021 z gry wykluczyło go zakażenie koronawirusem. Z kolei w 2019 roku Polska w ogóle na tę imprezę nie pojechała po tym, jak przepadła w eliminacjach. A przecież obrotowy PSG to brązowy medalista tej imprezy z 2015 roku.
Uraz obrotowego to nie jedyny powód do zmartwień, jaki ma selekcjoner Biało-Czerwonych, Patryk Rombel. Pod znakiem zapytania stoi występ Szymona Sićki po tym, jak 25-letni rozgrywający doznał urazu głowy w trakcie meczu Łomży Industrii Kielce z Orlen Wisłą Płock. Szymon trafił nawet do szpitala i choć został z niego szybko wypisany, jego sytuacja jest niepewna. Z kolei Ariel Pietrasik dopiero niedawno powrócił do treningów po złamaniu kości ręki.
Fot. Newspix