Reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2, ale mimo porażki udało się awansować do 1/8 finału MŚ, gdzie zagra z Francją. Wojciech Szczęsny w rozmowie z TVP Sport wyznał, że cieszy go ta porażka.
O obronionym rzucie karnym: – Cieszę się, że ten karny coś dał w końcowym rozrachunku, więc to duża satysfakcja dla mnie. Od razu powiedziałem sędziemu, że dotknąłem ręką twarzy, kontakt był, ale karnego nie. Sędzia uznał inaczej, ale dobrze, mogłem się popisać. Teraz mogę powiedzieć, że wiedziałem, gdzie uderzy, ale wtedy nie byłem tego taki pewien. Byłem winien coś zespołowi.
Czy wiedział jak Messi będzie strzelał tego karnego? – Nie byłem pewien, jak zostanie wykonany ten karny, bo niektóre karne Leo patrzy na bramkarza, a niektóre uderza mocno. Wiedziałem, że jeśli mocno, to raczej w moją lewą stronę. Nie zatrzymywał się, więc poszedłem w tę stronę i obroniłem.
O „zwycięskiej” porażce – Było ciężko, bo graliśmy z zespołem z najwyższej półki, który mógł nam nawet pozwolić nie powąchać w ogóle piłki. Chyba po raz pierwszy w życiu cieszę się z przegranej.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Czy dziś napiszemy piękną historię? Polska gra z Argentyną!
- Jesteśmy Ekwadorem. Independiente Del Valle, fabryka talentów, która napędza reprezentację
- Więcej emocji było wcześniej. USA awansuje, Iran kończy mundial
Fot. Newspix