Reprezentacja Belgii pokonała w środę Kanadę 1:0, choć rozegrała bardzo słaby mecz. Kanadyjczycy zdominowali swoich rywali i zachwycili cały świat, ale nagrodę dla piłkarza meczu zdobył Kevin De Bruyne… Gwiazdor Manchesteru City sam był zdziwiony taką decyzją.
Kanadyjczycy podbili w środę serca wszystkich postronnych kibiców obserwujących mistrzostwa świata w Katarze. Drużyna prowadzona przez Johna Herdmana oddała aż 22 strzały i nie dawała dojść do głosu rywalom. Niestety, brakowało skuteczności, a rzutu karnego nie wykorzystał jeszcze Alphonso Davies. Belgowie mieli jedną okazję do zdobycia bramki i bezlitośnie ją wykorzystali.
Zaskoczeniem tego wieczoru nie była jednak tylko fantastyczna postawa Kanadyjczyków, a to, kto dostał nagrodę dla zawodnika meczu, a był to Kevin De Bruyne. Gwiazdor Manchesteru City zagrał słabo i sam zdawał się zdziwiony taką decyzją. – Nie sądzę, że rozegrałem świetne spotkanie. Nie wiem, dlaczego zdobyłem tę nagrodę. Może przez moje nazwisko – przyznał szczerze Belg.
Kevin De Bruyne on being named player of the match:
„I don’t think I played a great game. I don’t know why I got the trophy. Maybe it’s because of my name.” pic.twitter.com/JLvhOo3Iiz
— B/R Football (@brfootball) November 23, 2022
W kolejnych spotkaniach w tej grupie Belgia zmierzy się z Marokiem, a Kanada z Chorwacją.
Zapraszamy do nadrobienia dzisiejszego Stanu Mundialu w składzie: Paweł Paczul, Wojciech Kowalczyk, Michał Kołkowski i Kamil Warzocha.
Czytaj więcej o mundialu w Katarze:
- Białek z Kataru: Let’s go Canada i chorwaccy przebierańcy
- Niemcy zagubieni w pętli czasu
- Piłkarz pod lupą. Jak Robert Lewandowski zagrał z Meksykiem?
Fot. 400mm.pl