Reklama

Reprezentacja Polski jest brzydka

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

22 listopada 2022, 20:14 • 4 min czytania 145 komentarzy

Reprezentacja Polski zagrała tak brzydko, że aż obrzydzić mogła samo pojęcie brzydoty, o której Umberto Eco pisał przecież, że jest ciekawsza niż piękno, bo nieprzewidywalna, oferująca nieskończony zakres możliwości i nieskończona jak wszechmoc boska. Szkaradność gry biało-czerwonych nie miała w sobie nic z barwności i malowniczości, wynikała bowiem tylko i wyłącznie z historycznej prymitywności. 

Reprezentacja Polski jest brzydka

Czesław Michniewicz uznał, że tej drużyny nie stać na operowanie krótkimi podaniami w ataku pozycyjnym, na cierpliwe i kombinacyjne wyprowadzanie piłki spod własnej bramki, na korzystanie z dobrodziejstw umiejętności piłkarskich swoich gwiazd, więc przez sto minut futbolówka orbitowała w przestrzeni niczyjej – ani meksykańskiej, ani polskiej.

Hołd dla Narodowego Modelu Piłki Parzącej

Wyglądało to tak, jakby cały plan na ten mecz opierał się na zapobieganiu niebezpieczeństwu wynikającemu z oczywistych braków Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka w futbolowym rzemiośle. Obaj niedawno głosili, że Polska musi grać prosto i brzydko, żeby osiągać satysfakcjonujące wyniki. Takie też oblicze zaprezentowała z Meksykiem, a Glik i Krychowiak byli tego największymi beneficjentami, bo wyglądali bardzo solidnie. Wyprzedź. Skasuj. Przesuń. Odbuduj. Powtórz. Tak są nauczeni z dziada-pradziada.

To jednak trochę zabawne, bo Michniewicz obtoczył ich aż siedmioma piłkarzami, którzy komfortowo czują się z piłką przy nodze – Kiwiorem, Cashem, Kamińskim, Zielińskim, Szymańskim, Zalewskim i Lewandowski. Ba, z ławki weszli jeszcze Frankowski, Bielik i Milik, którzy też nie trzęsą portkami, gdy przychodzi im zdziałać na murawie coś więcej niż pobiegać, podostrzyć i zjechać do bazy. Żaden z tych dziesięciu zawodników nie zaznaczył się w ofensywie. Jedni nie podołali presji, drudzy mieli gorszy dzień, trzeci sporo zadań w destrukcji, ale niezdarność całej tej bandy łączył jeden wspólny element – piłka latała im nad głową.

Śmiechy-chichy z tego obrazka, na którym Michniewicz już w lutym i marcu rysował „lagę na Robercika”, ale nadszedł listopad i cholernie długimi momentami tak to właśnie wyglądało. Przed mundialem Arsene Wenger wymyślił nowinkę przy obliczaniu statystyki posiadania piłki i do klasycznego podziału doszła jeszcze kategoria „poza posiadaniem”. Do tej pory w żadnym meczu mistrzostw świata piłka nie była tak bardzo niczyja. Katar-Ekwador: 8%. Anglia-Iran: 9%. Holandia-Senegal: 11%. USA-Walia: 10%. Argentyna-Arabia Saudyjska: 12%. Dania-Tunezja: 14%. Polska-Meksyk: 19%. To był hołd dla Narodowego Modelu Piłki Parzącej. Tak wzniosły, jak smutny.

Reklama

Czy Narodowy Model Parzącej Piłki wykastruje nasze atuty?

Historyczna prymitywność

Jest coś martyrologicznie polskiego w tym nietrafionym karnym Lewandowskiego. Bo byłby to niezły numer, żeby grać tak brzydko, tak paskudnie, tak prymitywnie i tak topornie, przepchać i wypchać sobie rzut karny, a następnie zamienić go na gola i triumfować w aurze właściwie wykonanego zadania, które – o zgrozo! – stanowiłoby bezpośrednie przedłużenie taktyki przyjętej już w towarzyskim spotkaniu z Chile. Ale Lewy przegrał pojedynek z Ochoą, choć meksykański bramkarz trwał w serii trzydziestu jeden nieobronionych rzutów karnych z rzędu, a kapitan reprezentacji nie mylił się z tego miejsca na murawie przez całe długie lata, żeby w ciągu trzech ostatnich tygodni potknąć się aż dwukrotnie…

Można gdybać, utyskiwać, psioczyć, ubolewać, gderać, biadać, zrzędzić i marudzić, ale kiepskie wrażenie po tym meczu otwarcia katarskiego mundialu zrodziło się nie po tym zmarnowanym karnym, a dlatego, że reprezentacja Polski w tym wydaniu jest nadzwyczajnie brzydka. Sprawia, że zawodnicy z Premier League, La Ligi, Ligue 1, Serie A, Bundesligi czy Eredivisie męczą się niemiłosiernie przy wymienianiu pięciu celnych podań w jednej akcji, choć na co dzień klepią i pykają aż miło. Przygnębiające to o tyle, że to kastracja zaplanowana i uzasadniona u samych korzeni polskiego futbolu.

Białek z Kataru: Nic się nie działo

Wystarczy przeczytać „Polską Myśl Szkoleniową”, taktyczny rys ojczystego futbolu w wykonaniu Michała Zachodnego, żeby zrozumieć, że ta prymitywność ma historyczny wymiar. Gdy coraz więcej piłkarskich nacji liczy swoje złote lata ładnej gry w erach, polski naród rozmawia o pojedynczych zrywach czegoś więcej niż topornie rozumiany pragmatyzm, który dla niepoznaki nazywany jest realizmem. I cała dotychczasowa kadencja Czesława Michniewicza jest najlepszym obrazem takiego stanu rzeczy.

W defensywie Polska jest już nie tylko z Włochami, Holandią, Portugalią, Hiszpanią czy Belgią. Teraz w odwrocie pozostawała z Meksykiem, zaraz podobnie może wyglądać to z nakręconą Arabią Saudyjską, o której Michniewicz już mówi, że jej potencjał znał dużo wcześniej niż reszta piłkarskiego globu. Poprzeczka obniżana jest systematycznie i programowo. Bo jakże inne jest to 0:0 z Meksykiem od 0:0 z Niemcami na Euro 2016. Co tu się jednak dziwić, skoro wtedy to był tylko zryw…

Reklama

Czytaj więcej o reprezentacji Polski:

Fot. Fotopyk

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Sensacja. Bayern nie przegrał w ten sposób od 43 lat

Jakub Radomski
6
Sensacja. Bayern nie przegrał w ten sposób od 43 lat
Anglia

Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko

Jakub Radomski
12
Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko

Mistrzostwa Świata 2022

Niemcy

Sensacja. Bayern nie przegrał w ten sposób od 43 lat

Jakub Radomski
6
Sensacja. Bayern nie przegrał w ten sposób od 43 lat
Anglia

Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko

Jakub Radomski
12
Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko