Nicolas Gonzalez i Joaquin Correa to kolejni reprezentanci Argentyny, których na ostatniej prostej ominie mundial. Obaj zdążyli już polecieć z drużyną do Kataru, ale czeka ich szybki powrót do domu.
Gonzalez raczej byłby zmiennikiem, w środowym sparingu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (5:0) nie wszedł nawet na minutę, ale i tak musi być mocno rozczarowany. W jego miejsce dowołany przez selekcjonera Lionela Scaloniego został Angel Correa z Atletico. 27-latek ma na koncie 22 reprezentacyjne występy i trzy strzelone gole.
Correa z Interu ma problemy z kolanem. On z ZEA zaliczył drugie 45 minut i zdobył bramkę ustalającą wynik. Zamiast niego udziału w mistrzostwach świata posmakuje 21-letni Thiago Almada, który w lutym tego roku trafił z Velez Sarsfield do Atlanty United za 15 mln euro. W debiutanckim sezonie w MLS strzelił sześć goli i zaliczył siedem asyst w dwudziestu dziewięciu meczach. W reprezentacji Albicelestes zadebiutował we wrześniowym sparingu z Hondurasem.
Wcześniej grupowi rywale Polaków stracili Giovaniego Lo Celso, w przypadku którego tuż przed ogłoszeniem ostatecznej kadry rozstrzygnęło się, że nie zdąży dojść do zdrowia.
FIFA umożliwia zmiany kadrowe ze względu na kontuzje do 24 godzin przed pierwszym meczem.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
Fot. Newspix