Mistrzostwa świata to ogromne pieniądze — wiemy o tym nie od dziś. Od niedawna na mundialach zarabiają nie tylko reprezentacje (i FIFA), ale także kluby. Każda drużyna, która wysyła swoich zawodników na turniej, może liczyć na rekompensatę ze strony światowej federacji.
W 2022 roku FIFA wyda na „odszkodowania” dla klubów ponad 200 milionów euro — tyle samo, ile cztery lata temu. To, ile pieniędzy trafi do konkretnych zespołów, zależy od liczby zawodników, którzy zostali powołani na mistrzostwa świata oraz od liczby dni, które spędzą na turnieju. Każdy dzień konkretnego piłkarza wyceniono na ok. 10 tysięcy euro. Żeby było prościej, światowa federacja przedstawiła prosty przelicznik oparty na konkretnych fazach turnieju.
- 174 tysiące euro — zarobi zespół, jeśli jego zawodnik odpadnie w fazie grupowej
- 212 tysięcy euro — otrzyma klub, którego piłkarz dotrze do 1/8 finału
- 270 tysięcy euro — to nagroda dla drużyny, która będzie miała przedstawiciela wśród ćwierćfinalistów
- 309 tysięcy euro — trafi do budżetu, gdy dany zawodnik zamelduje się w półfinale
- 357 tysięcy euro — to już nagroda dla klubów, które wysłały na mundial finalistów
To jednak nie wszystko, bo pieniądze trafią także do klubów, w których piłkarze grali nawet dwa lata temu. FIFA wytłumaczyła to na przykładzie Antonio Rudigera z 2018 roku. Chelsea, w której stoper spędził sezon 2017/2018 otrzymała 100% rekompensaty, podczas gdy AS Roma, w której grał rok wcześniej, zgarnęła 50%. Także tym razem reprezentant Niemiec da zarobić dwóm klubom, jednak najpierw sprawdźmy, ile z mundialu wycisną polskie drużyny.
Najlepsze finały w historii mistrzostw świata
Mistrzostwa Świata 2022. Ile zarobią polskie kluby?
Ekstraklasa nie wysłała na Mistrzostwa Świata w Katarze zawrotnej liczby zawodników, jest ich czterech. Trzech znajdziemy w kadrze biało-czerwonych (Artur Jędrzejczyk, Kamil Grosicki i Michał Skóraś), z kolei Filip Mladenović załapał się do reprezentacji Serbii. Czterech reprezentantów na mundialu mają także ligi z Ekwadoru i Austrii, a wyprzedzić udało się m.in. Cypr, Chiny, Egipt, Ghanę, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Węgry. Oczywiście lista tych, którzy wyprzedzili nas jest „nieco” dłuższa — znajdziemy na niej 26 krajów. Polacy są jednak beneficjentami rozszerzenia programu FIFA na byłe kluby. Zakładając, że za każdego zawodnika, który w dwóch poprzednich latach reprezentował barwy polskiego klubu, przypadnie 50% ze 180 tysięcy, dodatkową kasę otrzymają:
- Legia Warszawa (Josip Juranović, Mateusz Wieteska)
- Lech Poznań (Jakub Kamiński, Robert Gumny)
Oczywiście wielkich kokosów z tego nie będzie, ale nawet jeśli Polska i Serbia odpadną w fazie grupowej, Lech, Legia oraz Pogoń Szczecin, przytulą przyjemny bonus.
Jeszcze ciekawiej będzie, jeśli zarówno biało-czerwoni, jak i Orlovi wyjdą z grupy. Nawet porażka obydwu drużyn w 1/8 finału znacząco podniesie wypłaty z funduszu FIFA. W takich okolicznościach Legia Warszawa zgarnie ok. 3 mln zł, Lech Poznań ok. 2 mln zł, z kolei Pogoń Szczecin ok. miliona zł.
Mistrzostwa Świata 2022. Które kluby dostaną największe bonusy od FIFA?
Oczywiście to, co przypada polskim klubom, to tylko kropla w morzu i niewielki kawałek tortu. Można nawet powiedzieć, że kawałeczek, bo w samej fazie grupowej grube ryby otrzymają od światowej federacji podobne kwoty, tyle że liczone w europejskiej walucie. Po awaryjnym powołaniu dla Alejandro Balde, na czoło w klasyfikacji klubów z największą liczbą powołanych zawodników wysuwa się FC Barcelona (17 piłkarzy). W czołówce znajdziemy prawie samych przedstawicieli lig TOP 5 oraz Ajax Amsterdam i dwóch bliskowschodnich potentatów — Al-Hilal (Arabia Saudyjska) i Al-Sadd (Katar). Aktualni mistrzowie Azji za fazę grupową otrzymają od FIFA ok. 2,25 mln euro rekompensaty, ale nie oznacza to, że znajdą się w gronie najsowiciej wynagrodzonych klubów.
Również w tym przypadku zastosowaliśmy metodę 100% dla obecnych drużyn i 50% dla poprzednich klubów. Zestawienie rekompensat od światowej federacji wygląda wówczas tak.
Są drużyny, które mocno skorzystały na premiach za byłych piłkarzy. Przykładowo Juventus wysłał na mundial 11 zawodników, ale aż ośmiu kolejnych w ostatnich dwóch sezonach odeszło z tej drużyny. Równie mocną grupę „byłych” mają Chelsea i PSG (po sześciu). Oczywiście są tylko dane za fazę grupową, a wiadomo, że to najwięksi będą beneficjentami tego, że dany kraj wyjdzie z grupy i porozpycha się w fazie pucharowej Mistrzostw Świata w Katarze. W 2018 roku, gdy kwota do rozdysponowania była taka sama, ale jednocześnie premia za dzień na turnieju była niższa, ostateczny rachunek prezentował się tak:
- Real Madryt – 3,8 mln euro
- Manchester City – 3,6 mln euro
- Chelsea FC – 3,5 mln euro
- FC Barcelona, PSG – 3,2 mln euro
- Tottenham – 3,1 mln euro
Dane, które prezentujemy, są tylko szacunkowe. Tak jak w przypadku mundialu w Rosji, pełne zestawienie otrzymamy dopiero po ostatnim gwizdku w finałowym spotkaniu.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Kto skomentuje mundial? Rozpiska komentatorów
- „Nie oczekujcie od nas pięknej gry”, mówi Krychowiak. Ale kto jej oczekuje?
- Kierunek Katar. Bez balonika na pokładzie
- Chilijczyk docenia Polaków. „Tak trzeba grać przeciwko Argentynie i Meksykowi”
- Taktyczny przewodnik po mundialach
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix