Jan Bednarek opuszczał Southampton ze względu na niewielką liczbę minut, jaką niespodziewanie zaczął otrzymywać. W Aston Villi… również ma duże problemy z graniem. Angielski dziennikarz twierdzi w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”, że polski obrońca przykuje się na dłużej do ławki rezerwowych.
To niepokojące wieści w kontekście mundialu. Na poprzednim zgrupowaniu w meczu z Holandią wyraźnie było widać, że nasz defensor ma braki w regularnej grze. W Aston Villi Bednarek zagrał póki co tylko raz. W spotkaniu z Leeds United, na którym pojawił się z ławki, gdy urazu doznał Ludwig Augustinsson.
Ashley Preece, dziennikarz „Birmingham Mail”, recenzuje w rozmowie z „WP Sportowym Faktami” ostatnie tygodnie Bednarka. Podkreśla, że piłkarz miał obiecaną regularną grę. – Rozmawiałem z Janem kilka dni po podpisaniu kontraktu i był przekonany, że przechodzi do Villi, żeby grać. Podkreślił, że Gerrard obiecał mu mnóstwo czasu na grę, a Jan desperacko szukał regularnej gry przed mistrzostwami świata. Czuję jednak, że w najbliższych tygodniach pozostanie rezerwowym. Jak wspomniałem, Mings i Konsa to obecnie duet preferowany przez Gerrarda – opowiada dziennikarz.
Anglik podkreśla jednocześnie, że Aston Villa nie straciła gola od 220 minut, co z pewnością działa na niekorzyść polskiego obrońcy. Ashley Preece nie wyklucza, że zimą Bednarek postara się o skrócenie wypożyczenia i poszuka sobie innego pracodawcy.
WIĘCEJ O JANIE BEDNARKU:
Fot. FotoPyK