Dawid Kownacki i Michał Karbownik zaczęli mecz z Arminia Bielefeld w pierwszym składzie Fortuny Dusseldorf. Obaj zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i zaliczyli ładne asysty.
Polski napastnik jest gwiazdorem i liderem Fortuny. Jego przytomna piętka przy bramce Shinty Appelkampa stanowiła jego dziewiąty wpis statystyczny w tym sezonie 2. Bundesligi, na co składają się cztery asysty i pięć bramek. Tym samym Kownaś zbliża się do wyjazdu na katarskie mistrzostwa świata. Czesław Michniewicz powołać chciał go już na wrześniowe zgrupowanie kadry, ale piłkarz poinformował selekcjonera, że nie jest jeszcze gotowy i potrzebuje trochę czasu na ustabilizowanie formy. Cóż, dobrze mu idzie.
W końcu uśmiechnąć może się też Karbownik. Po trudnych kilkunastu miesiącach dwudziestojednoletni piłkarz zaczyna regularnie wychodzić na murawę. Niby nie w środku pola, a na lewej obronie, ale… zostawmy tę dyskusję. Po tej stronie defensywy Daniel Thioune widzi go już trzeci raz z rzędu i należy się z tego cieszyć. Tym bardziej, że Karbownik nie udaje obrażonego na swój los i robi swoje. Dośrodkowanie przy otwierającym golu Appelkampa? Celne, pomysłowe, świetnie wykonane. Poza tym – dużo kontaktów z piłką (62), imponująca celność podań (39/43 – 91%) i dwa kluczowe podania.
Czytaj więcej o Fortunie Dusseldorf:
Fot. 400mm.pl