Reklama

Łomża Industria Kielce z ważną wyjazdową wygraną w Lidze Mistrzów

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

28 września 2022, 22:42 • 2 min czytania 15 komentarzy

Jomfru Ane Gade to ponoć najdłuższa w Danii ulica z restauracjami i barami. Nie wiemy, czy zawodnicy Łomży Industrii zamierzają ją dziś odwiedzić, jesteśmy natomiast pewni, że mają dobry powód do świętowania. Kielczanie pokonali dziś w grupie B Ligi Mistrzów na wyjeździe groźny Aalborg 30:28.

Łomża Industria Kielce z ważną wyjazdową wygraną w Lidze Mistrzów

Jeden z najlepszych praworęcznych rozgrywających w historii – Mikkel Hansen. Jeden z najwybitniejszych środkowych ostatniej dekady – Aaron Palmarsson. Znakomity obrotowy z przeszłością w PSG – Jesper Nielsen. W składzie Duńczyków nie brakuje gwiazd. To zespół mający naprawdę duże ambicje, o czym najlepiej świadczy fakt, że latem przyszłego roku wzmocni go Niklas Landin, zdaniem wielu najlepszy obecnie bramkarz świata.

Mistrzowie Polski wiedzieli, że w Danii czeka ich trudna przeprawa. Gdy po rzucie Palmarssona przegrywali 2:5, można było się nawet zastanawiać, czy nie przegrają z Aalborgiem w Champions League po raz pierwszy w historii. Tak się nie stało, głównie dzięki znakomitej długimi momentami defensywie Łomży. W drugiej połowie “trzymał ją” Andreas Wolff, broniący czasem w bardzo trudnych okolicznościach. Ale nie tylko Niemiec może spijać śmietankę z tego triumfu, na taki a nie inny wynik harowała cała defensywa. Przykłady? Proszę bardzo: po przerwie Artsem Karalek kapitalnie zablokował rzut jednego z rywali z drugiej linii. Igor Karačić przeciął podanie Hansena na prawe skrzydło. A Dani Dujszebajew wytrącił przeciwnikowi piłkę z dłoni po czym rzucił do pustej bramki.

Działo się to w samej końcówce, a gol Hiszpana dał kielczanom prowadzenie 30:27. Gdyby przeciwnicy nie stracili głupio piłki i trafili do siatki, doszliby gości na jednego gola (28:29). Na szczęście tak się nie stało, chociaż niewiele brakowało. Za tę końcówkę kielczanom należy się bura. Po bramce z karnego Arkadiusza Moryty na 27:21 podopieczni Talanta Dujszebajewa ewidentnie się rozprężyli. Uznali, że mecz już się wygrał, a tymczasem ambitni Duńczycy nie zamierzali odpuszczać.

Dla nich cały ten sezon będzie jednym wielkim udowadnianiem, że są silniejsi niż wskazują na to rozgrywki 2021/22. W finale krajowej ligi Aalborg uległ wówczas niespodziewanie w dwumeczu ekipie GOG Håndbold, która tym samym zdobyła pierwszy od 2007 roku tytuł mistrzowski! Dla faworytów był to dotkliwy cios, jeszcze bardziej bolesny niż wysoka porażka w finale Ligi Mistrzów 20/21 z Barceloną (23:36). Tamto lanie można było jakoś przełknąć, bo tak naprawdę już sam awans do najważniejszego na świecie klubowego meczu roku był dla Aalborga wielką sprawą.

Reklama

W środowy wieczór mistrz Polski pokonał zatem na wyjeździe wicemistrza Danii. Czy w czwartek wicemistrz naszego kraju pójdzie za ciosem i poradzi sobie z ekipą GOG? Nie mielibyśmy nic przeciwko temu! Spotkanie Wisły Płock z GOG już o 18.45 w Orlen Arenie, oby druga część polsko-skandynawskiej rywalizacji była jeszcze smakowitsza niż pierwsza.

Fot. Newspix.pl

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
49
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

15 komentarzy

Loading...