Reklama

Ponitka znalazł nowy klub? Nie ma NBA, będzie Euroliga

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

21 września 2022, 18:44 • 3 min czytania 5 komentarzy

Świetna gra Mateusza Ponitki podczas Eurobasketu nie przeszła bez echa. Polski koszykarz wzbudził zainteresowanie czołowych klubów Starego Kontynentu – mówiło się, że jest na celowniku Cazoo Baskonii, Virtusu Bologna czy Panathinaikosu. Według branżowego dziennikarza Stavrosa Barbarousisa wszystko zostało już dopięte i Polak trafi do ostatniego z tych zespołów. A więc ponownie będzie występował na parkietach koszykarskiej Euroligi.

Ponitka znalazł nowy klub? Nie ma NBA, będzie Euroliga

Lider naszej reprezentacji był jednym z najlepszych koszykarzy mistrzostw Europy. Co prawda nieco gorzej wypadł w fazie pucharowej, ale wcześniej zaliczył fenomenalny występ przeciwko Słowenii w 1/4 turnieju, świetnie prezentował się też na tle Czechów oraz Ukrainy.

Postawę Ponitki docenił sam Luka Doncić, który podczas konferencji prasowej odpowiedział na pytanie polskiego dziennikarza: – Niesamowity mecz. Grałem przeciwko niemu kilka razy, jest świetnym zawodnikiem, świetnym liderem. Nie jestem menadżerem, lecz zawodnikiem, ale on prawdopodobnie jest graczem na miarę NBA.

Wypowiedź Słoweńca (mimo odrobiny kurtuazji w niej zawartej) wzbudziła spore emocje i rozpętała dyskusję, czy Mateusz nie powinien dołączyć do Jeremy’ego Sochana, zostając piątym Polakiem w najlepszej lidze świata. Sam zainteresowany podszedł do tego spokojnie, zaznaczając, że NBA to na ten moment nie jego poziom i nie jest nawet graczem Euroligi. Cóż, to się wkrótce ma zmienić.

O komentarz na temat prawdopodobnie nowego pracodawcy Ponitki poprosiliśmy Krzysztofa Sendeckiego, koszykarskiego eksperta ze Sportklubu: – To było do przewidzenia. Pojawiały się informacje, że Baskonia, Bologna i Panathinaikos są zainteresowane Mateuszem Ponitką. Byłoby sporą stratą, gdyby żaden mocny klub nie wziął takiego zawodnika, który był praktycznie bez kontraktu [klauzula wykupu Polaka w Pallacanestro Reggiana wynosiła tylko 25 tysięcy euro – przyp-red.]. W czasie Eurobasketu łudziliśmy się, że może Mateusz trafi do NBA. Takiego zainteresowania, żeby któryś z zespołów zaproponował mu gwarantowany kontrakt, jednak nie było. Gra w Panathinaikosie to jednak coś fantastycznego. Niesamowici kibice, niesamowita historia, zawsze wysoki poziom. A Ponitka to zawodnik, który powinien występować w Eurolidze, więc wszystko się zgadza.

Reklama

Warto jednak zaznaczyć, że o ile w przeszłości Panathinaikos był jednym z najlepszych, a nawet najlepszym klubem w Europie, tak w ostatnim czasie nieco stracił na sile. Poprzedni sezon w Eurolidze Grecy zakończyli na dopiero 13. miejscu w fazie zasadniczej, a więc nie awansowali do play-offów. W nowym rozgrywkach będą celowali jednak w lepszy wynik. Ponitka ma być ich kolejnym wzmocnieniem, po tym, jak zatrudnili paru uznanych euroligowych graczy – m.in. Derricka Williamsa czy Arturasa Gudaitisa.

Czy jednak polski kibic nie mógł oczekiwać, że Polak trafi do jeszcze lepszej ekipy? Pytamy Sendeckiego: – To prawda, że Panathinaikos nie był ostatnio w czołówce Euroligi, ale ja bym się tym bardzo nie przejmował. Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby Ponitka trafił do Realu Madryt, Barcelony czy Fenerbahçe. Ja miałem nadzieję na Baskonię, bo już w lidze hiszpańskiej grał i są to rozgrywki mocniejsze od tych w Grecji. Natomiast nie ma co narzekać. Euroliga trwa długimi miesiącami, każdy bije się z każdym, i dopiero na koniec są play-offy. To gwarantuje Mateuszowi występy na najwyższym poziomie. 

– Więc tak, są lepsze kluby niż Panathinaikos, ale i tak powinniśmy się cieszyć, jeśli wszystko się potwierdzi – kontynuuje Sendecki. – Będzie dla kogo oglądać Euroligę. Jeśli mamy w Polsce kręcić “hajp” na koszykówkę, to jest to świetna informacja.

Orlen baner

Trudno się z tym nie zgodzić. Mateusz Ponitka faktycznie zaliczy sportowy awans (choć w Eurolidze grał już w przeszłości). A kto wie, czy udany Eurobasket w wykonaniu Polaków nie pozwoli się wypromować kolejnym naszym koszykarzom.

Reklama

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Inne sporty

Komentarze

5 komentarzy

Loading...