Reklama

Nie było kolejnej sensacji. Polscy koszykarze zagrają o brąz

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

16 września 2022, 19:13 • 3 min czytania 50 komentarzy

Reprezentacja Francja okazała się bestią, z którą nasz zespół się jeszcze w Eurobaskecie nie mierzył. Imponujące warunki fizyczne, koszykarska kultura i agresja w obronie Trójkolorowych – na to wszystko Biało-Czerwoni nie mieli dziś odpowiedzi. Przegrali półfinał mistrzostw Europy 54:95. I w niedzielę zagrają o brązowy medal – z Hiszpanią lub Niemcami.

Nie było kolejnej sensacji. Polscy koszykarze zagrają o brąz

Przed dzisiejszą rywalizację sprawa była jasna: Francuzi byli wielkimi, murowanymi faworytami do awansu do finału. Nikt się nie łudził, która drużyna dysponuje większym talentem czy doświadczeniem. Biało-Czerwoni liczyli jednak na kolejną sensację. Wiedzieli, że nie mają nic do stracenia. I na pewno nie zamierzali przestraszyć się rywali.

Ale ci okazali się po prostu za mocni.

Rdza w ataku, ściana w obronie

Początek meczu wskazywał na to, że żarty się skończyły. Oba zespoły odczuwały presję gry w strefie medalowej. Trudno budowało im się akcje, trudno zdobywało punkty. Choć to nasi rywale – w dużej mierze za sprawą Yabusele – radzili sobie nieco lepiej. Po naszej stronie wyróżniali się natomiast – bez niespodzianki – AJ Slaughter oraz Mateusz Ponitka.

Pierwszy trafił dwie trójki, drugi robił swoje w obronie. Ale wynik nie był pozytywny – Trójkolorowi prowadzili 15:9.

Reklama

Im dalej w mecz, tym bardziej docenialiśmy defensywę naszych rywali. Polacy nie potrafili znaleźć łatwych punktów w ataku, mieli problem z przedostawaniem się w pomalowane, nawet kiedy na ławce siedział Rudy Gobert. Dość powiedzieć, że po niecałych czternastu minutach spotkania zdobycz punktowa Biało-Czerwonych wciąż była jednocyfrowa. Na całe szczęście – Francuzi też okrutnie męczyli się w ofensywie. Wynik w drugiej kwarcie nie uciekł nam zatem aż tak, jak mógł.

No ale i tak przewaga Trójkolorowych była dość komfortowa. Nie udawały nam się rzuty zza łuku, a w pomalowanym strach siał Rudy Gobert (trzy efektowne bloki). I w ten sposób do przerwy Polacy zdobyli… 18 punktów (przy 34 rywali). To było niebywale mało.

Walka do końca?

Musieliśmy liczyć, że w drugiej połowie nasz zespół przełamie mocną defensywę Francuzów. Jakimś sposobem będzie znajdował okazje do łapania łatwych punktów. No i cóż – atak nieco ruszył. Ale również u naszych rywali, którzy szybko powiększyli swoją przewagę nad Polakami. Naszą prawdziwą zmorą stawał się Guerschon Yabusale – który potrafił i trafić z dystansu, i pokarać nas pod koszem czy w kontrze. No i cóż: tego meczu nie dało się już wygrać. Bo Francja przed czwartą kwartą wygrywała 64:36.

W tej sytuacji Igor Milicic postanowił dać pograć zmiennikom. Podobnie zdecydował się uczynić trener Trójkolorowych. Mogliśmy zatem odliczać minuty do końca spotkania. I co najwyżej liczyć, że Polacy pokażą jeszcze dobrą koszykówkę i nabiorą pewności siebie przed meczem o trzecie miejsce. Ale cóż, rezerwowi rywali jeszcze się trochę pobawili. I wynik ostatecznie pokazywał aż 95:54 dla Francuzów.

W niedzielę nim nasz zespół zmierzy się z Hiszpanią albo Niemcami.

Polska – Francja 54:95 (9:15, 9:19, 18:30, 18:31)

Reklama

Polska: Slaughter 9, Michalak 9, Ponitka 7, Dziewa 5, Garbacz 5, Balcerowski 5, Zyskowski 5, Cel 3, Olejniczak 2, Sokołowski 2, Schenk 2, Kolenda 0.

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
10
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Inne sporty

Komentarze

50 komentarzy

Loading...