– Ale wynik to nie wszystko. Na stadionie liczy się coś jeszcze. Twoi ludzie się liczą. Bo tutaj nie liczą się tylko gole, ale wspólne chwile. Spotkajmy się na twoim stadionie – w ten sposób Oskar, raper z duetu PRO8L3M, zachęca do chodzenia na Ekstraklasę. Rusza kampania promocyjna, skierowana przede wszystkim do młodych.
Ekstraklasa próbuje zapoczątkować modę na oglądanie ligi. Chce skutecznie rywalizować o uwagę z innymi rozrywkami, których w tak dynamicznie zmieniającym się świecie nie brakuje. Badania nad grupami docelowymi rozpoczęto w 2020 roku, ale – rzecz jasna – wszystko skomplikowała pandemia koronawirusa, z powodu której ograniczano wstęp na trybuny. Prace zostały spowolnione, jednak nie wstrzymane i ostatecznie wyodrębniono osiem grup. Za najważniejszą uznano gromadzącą tzw. „ciekawych świata”.
Kto to? Młodzi, startujący w dorosłe życie. Ich kariery zawodowe nabierają tempa, a za tym idzie progres finansowy. Odczuwają potrzebę nowych doświadczeń i poznawania nowości. Lubią spędzać czas poza domem, dbać o dobre relacje ze znajomymi podczas zabawy. I Ekstraklasa chce, by „poza domem” oznaczało na stadionie. Albo raczej #NaStadionie, bo ten hashtag jest elementem kampanii.
By do nich dotrzeć, Ekstraklasa spróbuje mówić inaczej. Ich językiem. Młodych. Dlatego kampanię zapoczątkował spot z raperem Oskarem z duetu PRO8L3M.
Kampania zostanie podzielona na dwa etapy. Pierwszy (od września do listopada) będzie skupiony na YouTube, Facebooku, Tiktoku oraz w mediach internetowych. Celem działań w tym okresie będzie promocja Ekstraklasy jako całości. Drugi – rozpocznie się wiosną i będzie dostosowywany pod każdy z ligowych klubów.
– Chcieliśmy pokazać, że mecz piłkarski widziany na żywo to doskonałe okoliczności, by spotkać się z kumplami – powiedział Marcin Mikucki, dyrektor marketingu Ekstraklasy.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Grał tak, że pytali: „Na czym on jedzie?!”. Tak Łęgowski dorósł do kadry
- O Cichej znowu ma być głośno. Ruch zawraca z piekła
- Napędzany przez złość, dynamit w nogach. Skąd wziął się Jakub Myszor
- Jean Carlos: Kiedy wyjeżdżaliśmy do Europy, pukali się w głowę. Później witali nas jak legendy
foto. Ekstraklasa