Reklama

Pucharowicze wracają. Trzy pytania przed niedzielą w Ekstraklasie

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

28 sierpnia 2022, 11:04 • 5 min czytania 9 komentarzy

Przed nami kolejny intensywny dzień w naszej lidze. Dziś odbędą się trzy spotkania kończące 7. kolejkę Ekstraklasy. Po europejskich wojażach do rywalizacji wracają Lech i Raków.

Pucharowicze wracają. Trzy pytania przed niedzielą w Ekstraklasie

Mistrzowie Polski po awansie do fazy grupowej LKE podejmą u siebie Piasta. Z kolei częstochowianie po porażce ze Slavią będą chcieli się odbudować ze Śląskiem. Lepiej punktująca na wyjazdach Warta zagra pod Wawelem z szukającą formy Cracovią.

Cracovia – Warta (12.30). Jak zastąpić Pestkę?

Największym zmartwieniem trenera Jacka Zielińskiego jest kontuzja Kamila Pestki. Lewy obrońca lub wahadłowy przed tygodniem ze Śląskiem (1:1) zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i w tym sezonie już nie zagra. W poniedziałek czeka go operacja, a później żmudna rehabilitacja. W buty 24-latka spróbuje wejść Michal Siplak. Słowak rywalizował z Pestką o miejsce na lewej stronie defensywy i ostatnio przegrywał. Polak ostatnio nie tylko sportowo był jednym z liderów Pasów. Od tego sezonu był kapitanem zespołu. Co ciekawe, Słowak latem był wybrany na wicekapitana i teraz musi zastąpić swojego konkurenta do miejsca w składzie w dwóch rolach. Cracovia ponoć ma szukać jeszcze nowego zawodnika na lewą stronę obrony, ale nie jest to jeszcze przesądzone.

Nie jest to taka prosta sprawa, by pozyskać kogoś, kto zastąpi Kamila Pestkę. Jeśli się nic nie wydarzy, nie znajdziemy kogoś, kto nam spasuje, to będziemy się zastanawiać nad tym wzmocnieniem w okienku zimowym. Mamy jakieś pole manewru, ale możliwości niestety są ograniczone – mówił przed dzisiejszym meczem trener Cracovii Jacek Zieliński, którego zespół szuka formy z pierwszych dwóch kolejek (wygrane z Koroną 2:0 i Legią 3:0). W trzech ostatnich spotkaniach krakowska drużyna zdobyła tylko punkt (porażki ze Stalą 0:2 i Piastem 0:1 oraz remis ze Śląskiem 1:1).

Reklama

Dzisiejszy przeciwnik Pasów – Warta w tym sezonie zdobywa punkty tylko w delegacjach. Poznaniacy wygrali z Koroną (1:0) i Miedzią (2:1). U siebie idzie im zdecydowanie gorzej, bo przegrali z Wisłą Płock (0:4), Pogonią (1:2) i ostatnio z Widzewem (0:1).

Każdego rywala trzeba traktować jak najbardziej poważnie. Warta to zespół, który punktuje na wyjazdach, gra bardzo solidnie w defensywie. Nie ma łatwych spotkań. Mamy swój plan i liczymy na to, że uda się przełamać przeciwnika – zapowiada trener Zieliński.

Z kolei szkoleniowiec Zielonych mocno docenia Cracovię.

Cracovia to nieprzyjemny rywal, mieliśmy z nią trudną przeprawę w rundzie wiosennej. Ma mobilne skrzydła, solidnego Patryka Makucha, wybiegane wahadła. W najmocniejszym zestawieniu byłaby w stanie walczyć o miejsca pucharowe – przyznaje Dawid Szulczek, który mówi, że wie jak poprawić wyniki swojego zespołu.

Musimy pracować nad skutecznością i rozgrywaniem bardziej równych połów, bo z tym był ostatnio kłopot. Mimo wszystko z czterech poprzednich meczów możemy wyciągnąć wiele dobrego. Zdobyliśmy w nich sześć punktów – podkreśla trener Warty.

Reklama

Śląsk – Raków (15.00). Czy Papszun zarotuje i odbuduje mental?

Powrót do ligowej rzeczywistości na pewno nie będzie łatwy dla zdobywców Pucharu Polski. Pod Jasną Górą awans do fazy grupowej Ligi Konferencji był celem ostatnich tygodni. Raków wygrał w eliminacjach pięć z sześciu meczów, ale i tak okazało się to za mało. W czwartek drużyna trenera Papszuna przegrała po dogrywce ze Slavią (2:1 i 0:2 w dwumeczu). Częstochowianie stracili w Pradze mnóstwo sił i na koniec nerwów, bo decydującego gola czeski klub strzelił w doliczonym czasie dogrywki. W związku z tym pojawiają się przynajmniej dwa pytania: Jaki wpływ na mental drużyny będą miały okoliczności porażki ze Slavią oraz czy trener Papszun da odpocząć zawodnikom, którzy rozegrali najwięcej minut w Pradze? Na kilku pozycjach szkoleniowiec Rakowa ma sporą rywalizację i może pozwolić sobie na rotację. Obstawiamy, że przynajmniej w kilku przypadkach z niej skorzysta.

Na pewno nie jest łatwe przegrać i odpaść z europejskich pucharów. Myślę, że poprzednie sezony pokazują, że to nie jest moment, w którym ten zespół się podłamie i zagra inaczej. Będą grali cały czas tak samo, bo zawodnicy mogą się zmieniać, ale styl gry pozostaje taki sam. Raków jest mocny w fazach przejściowych, w intensywnym bieganiu. Takiego przeciwnika się w niedzielę spodziewamy – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Maciej Stachowiak, drugi trener Śląska.

Wrocławianie w tym sezonie jeszcze u siebie nie przegrali (wygrali z Pogonią 2:1 i zremisowali z Widzewem 0:0 i Cracovią 1:1). Ponadto przegrali na wyjeździe z Koroną (1:3) i pokonali Lecha (1:0). Te wszystkie wyniki pokazują, że forma Śląska nie jest na razie stabilna, a trener Ivan Djurdjević nadal poznaje swój zespół, który objął w trakcie letniej przerwy. Na pewno ma w swojej drużynie potencjał, żeby postawić się wicemistrzom Polski.

Lech – Piast (17.30). Jak bardzo Kolejorz będzie żałował Kądziora?

W ostatnich dniach doszło do zakończenia trwającej od kilku tygodni sagi z niedoszłym transferem Damiana Kądziora z Piasta do Lecha. Poznaniacy proponowali za pomocnika wszystko (łącznie ze swoimi niechcianymi piłkarzami), ale nie to czego oczekiwano w Gliwicach. Ostatecznie Piast odrzucił ofertę za 800 tys. euro i przedłużył umowę z Kądziorem. Latem mówiło się też o tym, że Kolejorz rozważał wykupienie z Piasta bramkarza Frantiska Placha. Ponoć w rozważaniach poznańskich działaczy wyszło, że Słowak będzie za drogi (licząc kwotę odstępnego i kontrakt) i dlatego zaniechano tego pomysłu. Wszyscy wiemy, że piłkarski los bywa złośliwy i przewrotny. Dlatego nie zdziwi nas jak dziś przy Bułgarskiej Kądzior zagra koncert strzelając gole lub asystując, a Plach zatrzyma Ishaka i spółkę kapitalnymi interwencjami. Wówczas jeszcze raz dostanie się prezesom Rutkowskiemu i Klimczakowi oraz dyrektorowi sportowemu Tomaszowi Rząsie za to, że maja węża w kieszeni.

Mamy swój plan na ten mecz. Stać nas na punkty w Poznaniu i z takim zamiarem tam jedziemy – zapowiada trener Piasta Waldemar Fornalik.

Teoretycznie nastroje w ekipie mistrzów Polski powinny być dobre. W końcu Lech to jedyny reprezentant naszej Ekstraklasy, który awansował do grupy Ligi Konferencji. Niestety, sporo do życzenia pozostawiał styl w jakim osiągnięto promocję. Remis z luksemburskim F91 Dudelange (1:1) na pewno chluby nie przynosi. Kolejorz zamyka dziś tabelę Ekstraklasy. OK, wszyscy pamiętamy, że podobnie jak Raków ma dwa zaległe mecze, ale częstochowianie mają i tak sześć punktów więcej. Poznaniacy muszą zacząć punktować w lidze, bo pozostają jedynym zespołem w stawce, który jeszcze nie wygrał ligowego meczu. O wzmocnienie swojej pozycji musi walczyć trener John van den Brom. Dlatego spodziewamy się, że Holender wystawi dziś możliwe najlepszy skład.

 

WIĘCEJ O MECZACH 7. KOLEJKI EKSTRAKLASY:

Fot. Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

9 komentarzy

Loading...