To było fatalne popołudnie na Signal Iduna Park. Kibice Borussii Dortmund protestowali przeciwko wysokim cenom narzuconym przez klub, wywieszając transparent z napisem „prawdziwa miłość, a ceny jak w burdelu”, a piłkarze BVB w doliczonym czasie gry roztrwonili dwubramkową przewagę.
„Najniebezpieczniejszym wynikiem jest 2:0”, mawiał Czesław Michniewicz, ale zaawansowane statystyki i poważna nauka już dawno obaliły jego twierdzenie. W przeważającej liczbie przypadków drużyna prowadząca dwoma bramkami dowozi prowadzenie i zgarnia zwycięstwo. No ale potem nadchodzi taki mecz, jak ten Borussii Dortmund z Werderem Brema…
1:0 – Julian Brandt. 2:0 – Raphaël Guerreiro. Bezpieczny wynik do osiemdziesiątej dziewiątej minuty. I kataklizm. 2:1 – Lee Buchanan. 2:2 – Niklas Schmidt. 2:3 – Oliver Burke. Trzech rezerwowych, trzy gole.
Czytaj więcej o Borussii Dortmund:
Fot. Twitter