– Będąc piłkarzem, trzeba z pewnej perspektywy patrzeć na krytykę, która pojawia się ze strony mediów czy pewnych ludzi. Nie mam problemu z tym, by pośmiać się także z siebie – powiedział reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak w wywiadzie udzielonym Przeglądowi Sportowemu Onet.
Środkowy pomocnik odniósł się do krytyki swoich występów w kadrze narodowej.
– Wydaje mi się, że w pewnym momencie trzeba to zaakceptować i powiedzieć sobie, że to jest część piłki. Z drugiej strony nie można zawsze robić z Krychowiaka kozła ofiarnego i powtarzać, że to jego wina. Dlatego w pewnym momencie trzeba na to zareagować i powiedzieć, że jak źle gramy, to nie musi to być przeze mnie. Trzeba znaleźć odpowiedni balans między odcięciem się od pewnych spraw a tym, by nie dać pozwolić innym na zbyt dużo – wyjaśniał.
Krychowiak najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu z Lokomitwu Moskwa do Al-Shabab, drużyny z Arabii Saudyjskiej i w związku z tym zarzucano mu, że zamienił jeden reżim – Rosję – na drugi.
– Ciężko jest mi za każdym razem analizować sytuację polityczną kraju, do którego przychodzę. Jest wiele państw, które są w stanie wojny — czy to w Afryce, czy na Bliskim Wschodzie. Jako piłkarz staram się podejmować pewne kroki. Tak jak to miało miejsce w trakcie gry w Rosji, gdy sytuacja działa się wręcz na naszych oczach, kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od Polski. Jest wiele czynników, które biorę pod uwagę, gdy wiążę się z nowym klubem, ale nie jestem w stanie kierować się wszystkimi aspektami. Tak jest m.in. z sytuacją polityczną w danym kraju – stwierdził na łamach Przeglądu Sportowego Onet.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Krychowiak w Arabii Saudyjskiej. Co to oznacza dla kadry?
- Kolejny selekcjoner, kolejne kłopoty. Era Lewandowskiego zostanie zmarnowana?
- Potrafimy wyobrazić sobie lepszą atmosferę wokół kadry…
foto. FotoPyk