Kristoffer Velde w dużym stopniu przyczynił się do awansu Lecha Poznań do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Norweski skrzydłowy strzelił gola i asystował przy trafieniu Mikaela Ishaka. Dołożył cegiełkę do tego, że Kolejorz pokonał po dogrywce Vikingura Rejkjawik 4:1. 22-latek pokazuje, że w europejskich pucharach potrafi błysnąć, natomiast w Ekstraklasie wciąż jest fatalny.
Jeśli ktokolwiek oglądał ponadczasową bajkę “Shrek” z pewnością pamięta klątwę, z jaką zmagała się księżna Fiona. Fragment uroku brzmiał następująco: – Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą. Dla Kristoffera Velde dniem są występy w europejskich pucharach, czyli w lipcu wtorki, a od lania sprawionego przez Karabach Agdam czwartki. Nocą pozostają natomiast weekendy. Po nich skrzydłowy budzi się z dużym bólem głowy i nie jest on spowodowany przez kaca, a gwizdy, buczenie i obelgi, które słyszy od swoich kibiców. Norweg w różnych rozgrywkach pokazuje dwie zupełnie odmienne twarze.
W Ekstraklasie prezentuje się wręcz fatalnie. Wystąpił w trzech meczach i za każdy otrzymał od nas “dwójkę”. Jako jedyny piłkarz, który rozegrał więcej niż jedno spotkanie w lidze, posiada średnią not 2.00. Krótko mówiąc, aktualnie jest najgorszym zawodnikiem Ekstraklasy. Na cztery serie gier zdążył już trzy razy dostać się do drużyny kolejki badziewiaków. A to pewnie tylko dlatego, że Lech przełożył starcie z Miedzią Legnica i rozegrał tylko trzy mecze.
Ze względu na słabą formę, spadła na niego fala krytyki. Kibice nie dają mu spokoju nawet na moment. Każde jego zagranie na początku spotkania z Vikingurem było kwitowane salwą gwizdów i buczenia. Velde stał się obiektem żartów i kpin fanów Kolejorza, czego owocem są tego typu memy:
#LPOVIK pic.twitter.com/pBtlf2AVUC
— Maciej (@maciejos__) August 11, 2022
Nic więc dziwnego, że po strzeleniu gola norweski skrzydłowy w ostentacyjny sposób zasłonił sobie uszy, celebrując bramkę. Zapewne sam piłkarz zdaje sobie sprawę, że w Ekstraklasie nie gra najlepiej, natomiast w europejskich pucharach radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Mało tego, pod względem strzelonych goli i zaliczonych asyst prezentuję się najlepiej w całej drużynie. Tak bowiem prezentuje się klasyfikacja kanadyjska poznaniaków w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Konferencji w tym sezonie:
- Kristoffer Velde – 5 punktów (2 gole, 3 asysty)
- Mikael Ishak – 4 punkty (3 gole, 1 asysta)
- Joao Amaral – 3 punkty (2 gole, 1 asysta)
- Filip Marchwiński – 2 punkty (1 gol, 1 asysta)
- Afonso Sousa – 2 punkty (1 gol, 1 asysta)
- Michał Skóraś – 2 punkty (2 gole)
- Joel Pereira – 2 punkty (2 asysty)
- Alan Czerwiński – 1 punkt (1 gol)
- Pedro Rebocho – 1 punkt (1 asysta)
- Filip Szymczak – 1 punkt (1 asysta)
Choć Velde jest jednym z ojców sukcesu i awansu Lecha do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji, to nie zamknął ust krytykom. Kolejorz wydał na niego zimą przeszło milion euro. Mając w świadomości, że włodarze klubu z Poznania nie są skorzy do wydawania tak dużych kwot, kibice oczekują, że Norweg będzie w stanie grać na wysokim poziomie co trzy dni.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Lecce złożyło Lechowi Poznań ofertę za Lubomira Satkę
- Mistrzostwo, a potem kryzys. Dlaczego Lech powtarza te same błędy?
- Smykałka #44 | LECH POZNAŃ – GENEZA KRYZYSU
Fot. Newspix