W meczu Aalborga z FC Kopenhagą groźnie wyglądającego urazu nabawił się Kamil Grabara. Już kilka minut po pierwszym gwizdku Polak zderzył się z Mathiasem Rossem. Reprezentant Polski przy próbie wyjścia do piłki został znokautowany przez rywala. Przez moment Grabara leżał nieruchomo na murawie, ale szybko udzielono mu pomocy. Choć nie był w stanie kontynuować gry, opuścił boisko o własnych siłach…
Po wszystkim polski bramkarz wrzucił zdjęcie poturbowanej i rozbitej twarzy ze szpitala. „Informuję, że przez jakiś czas nie zobaczycie mnie na boisku, ale spotkamy się na S12. Nie martwcie się”, napisał na Twitterze. „Nowa historia z zupełnie nowym nosem. I kilkoma innymi kośćmi”, dodał na Instagramie.
Czeka go operacja. Ma pauzować od sześciu do ośmiu tygodni.
Czytaj więcej o Kamilu Grabarze:
Fot. 400mm.pl