Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Lecha Poznań John van den Brom skomentował porażkę swojego zespołu z Karabachem Agdam 1:5. Po klęsce w Azerbejdżanie Kolejorz opadł z eliminacji Ligi Mistrzów już po pierwszej rundzie.
– Wygrywamy i przegrywamy razem. Indywidualnie nie będę oceniać publicznie piłkarzy– przyznał Holender, który był pytany o fatalną grę ukraińskiego bramkarza Artura Rudko. Zaznaczył tylko, że zdaje sobie sprawę, że na golkipera spadnie potężna krytyka. Trener mistrzów Polski odniósł się też do kontrowersji sędziowskich. Powtórki telewizyjne jasno pokazały, że gol na 3:1 dla Karabachu padł po ewidentnym spalonym.
– Popełniliśmy mnóstwo błędów. Popełnili je również sędziowie. Trzecia bramka dla rywali na pewno padła ze spalonego. Przed konferencję specjalnie obejrzałem powtórkę. Błędy na tym poziomie mają ogromne skutki. Nasze miały – dodał Van den Brom.
Nie zabrakło oczywiście słów uznania dla rywali.
– Gratulacje dla Karabachu. Spełniają swoje marzenia, które również mieliśmy. Zostaliśmy z niczym. Nie przestaję być optymistą, bo taka jest moja natura. To trudny moment. Niedawno piłkarze mieli święto, bo wygraliśmy (1:0 – przyp. red.) pierwsze spotkanie. Teraz przyszła dotkliwa porażka. Z nikim i nigdzie Lech nie powinien przegrać 1:5. Ta drużyna z nikim nigdy tak nie przegrała – podkreślił Holender, który został zapytany również o to czy klub planuje przeprowadzić jeszcze jakieś transfery.
– To nie pytanie do mnie, tylko do władz klubu. Cały czas chcę, żeby mój zespół był lepszy. I wiem, że będzie lepszy – zakończył.
Van den Brom trenerem Lecha Poznań jest od 1 lipca. Zastąpił na stanowisku Macieja Skorżę. Szkoleniowiec, który poprowadził Kolejorza do mistrzostwa Polski w poprzednim sezonie musiał zrezygnować z pracy z powodów prywatnych. Na razie Holender z trzech oficjalnych spotkań przegrał dwa: 1:5 z Karabachem i 0:2 w Superpucharze Polski z Rakowem Częstochowa. Jedyne zwycięstwo za jego kadencji poznaniacy zanotowali w pierwszym meczu z mistrzami Azerbejdżanu, wygrywając 1:0.
WIĘCEJ O LECHU:
- Lechu Poznań, tak się kończy dziadowanie na transferach
- Gorzkie słowa właściciela Rakowa o polskich klubach po odpadnięcie Lecha: Brakuje kompetentnych ludzi
- Czy Lech Poznań zatrudni kiedyś bramkarza z prawdziwego zdarzenia?
- Lech obejrzał Ligę Mistrzów i uznał, że to nie dla niego
Fot. Newspix