Reklama

Marina Granowskaja. Najlepsze ruchy transferowe “Królowej Chelsea”

Patryk Fabisiak

Autor:Patryk Fabisiak

24 czerwca 2022, 16:47 • 8 min czytania 18 komentarzy

Najpotężniejsza kobieta w świecie futbolu – w ten sposób była najczęściej określana Marina Granowskaja, która doprowadziła do mistrzostwa umiejętność negocjowania wielomilionowych transferów. To właśnie ona była jednym z głównych architektów sukcesu Chelsea w ostatnich latach, ale teraz, jako prawa ręka odchodzącego w niesławie Romana Abramowicza, opuszcza Stamford Bridge po 12 latach pracy. Z tej okazji prezentujemy ranking pięciu najlepszych ruchów transferowych Rosjanki.

Marina Granowskaja. Najlepsze ruchy transferowe “Królowej Chelsea”

Marina Granowskaja współpracowała z Romanem Abramowiczem znacznie wcześniej, jeszcze w czasach istnienia jego giganta naftowego – Sibnieft. Do Londynu przeniosła się w 2003 roku, kiedy to rosyjski oligarcha dopiął ostatecznie kupno Chelsea. Początkowo jednak wspomagała go przy zupełnie innym biznesie prowadzonym w Wielkiej Brytanii – firmie Millhouse Capital.

Do pracy w klubie została oddelegowana dopiero w 2010 roku, stając się prawą ręką Abramowicza. Już wtedy zaczęła pomagać przy negocjowaniu transferów, ale na poważnie zajęła się tym dopiero trzy lata później, kiedy weszła do zarządu Chelsea. Z kolei od 2014 roku pełniła już rolę dyrektora wykonawczego, którą dzieliła z Brucem Buckiem i to właśnie wtedy stała się główną osobą odpowiedzialną za transfery. Pełną sylwetkę Mariny możecie przeczytać – TUTAJ.

Marina Granowskaja w Chelsea – najlepsze ruchy transferowe

5. Sprowadzenie Thiago Silvy – za darmo

Reklama
Thiago Silva

Wydaje się, że ten transfer nie odbił się szerokim echem w świecie futbolu, a powinien. W końcu Paris Saint-Germain w 2020 roku opuszczał kapitan drużyny i, co by nie mówić, jeden z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Trudno powiedzieć, co kierowało władzami paryskiego klubu w tamtym momencie, że nie byli zainteresowani przedłużeniem kontraktu z takim kozakiem i tak ważną postacią klubu.

Oczywiście Brazylijczyk miał już wtedy swoje lata, więc prawdopodobnie chciano wymienić go już na nowszy model. Czy to był słuszny ruch i przede wszystkim, czy to się udało? Niech każdy odpowie sobie sam. W każdym razie sytuację Silvy z zimną krwią wykorzystała Chelsea, która zaproponowała mu intratny, roczny kontrakt, ale z opcją przedłużenia o rok.

Efekt? Obrona Chelsea w sezonie 2020/2021 była uznawana za najlepszą na świecie, która szczególnie na początku przygody Thomasa Tuchela, traciła bardzo mało bramek. W czerwcu Thiago Silva i jego nowi koledzy cieszyli się z triumfu w Lidze Mistrzów, o którym PSG marzy do dziś. W dodatku Brazylijczyk został w klubie na kolejny sezon, a teraz wiadomo już, że jego kontrakt wygaśnie dopiero w 2023 roku. Jego dotychczasowy bilans to 82 spotkania, pięć bramek i dwie asysty.

4. Kupno Mateo Kovacicia od Realu Madryt – 45 mln euro

Mateo Kovacić

Pierwszym sezonem Mateo Kovacicia na Stamford Bridge był ten 2018/2019, ale jeszcze wtedy Chorwat przebywał tam tylko w ramach wypożyczenia. Wcześniej nie potrafił do końca ugruntować sobie pozycji w Realu Madryt, ponieważ środek pola – Casemiro, Modrić, Kross był nie do ruszenia i w zasadzie jest nie do ruszenia do dziś. Dlatego zarówno dla samego piłkarza, jak i Florentino Pereza taki ruch był optymalny. Ale prezydent Realu na początku nie brał w ogóle pod uwagę późniejszej sprzedaży Kovacicia.

Chorwat spisywał się jednak w nowym klubie fantastycznie i był bardzo zadowolony ze swojego pobytu na Stamford Bridge. W Londynie postanowili więc o niego zawalczyć i wtedy do akcji wkroczyła Marina Granowskaja. Rosjanka postanowiła zmierzyć się Perezem i wykorzystać to, że Real potrzebował pieniędzy na transfer Hazarda (o którym później). Prezydent Realu znalazł się w sytuacji bez wyjścia i rzeczywiście będąc pod ścianą, zgodził się na sprzedaż Kovacicia za “zaledwie” 45 milionów euro.

Reklama

Była to więc kwota tylko o kilka milionów wyższa niż ta, którą zapłacił za niego Interowi Mediolan cztery lata wcześniej. Było to bardzo niewiele, zważywszy na to, jaki progres w międzyczasie zrobił Kovacić i na jakim grał poziomie. Jego dotychczasowy bilans w Chelsea to 183 spotkania, cztery bramki i 13 asyst. Pewnie mogło być lepiej, ale niestety Chorwat należy do tych zawodników, których najgroźniejszym przeciwnikiem są kontuzje.

Koszmar się skończył. Jak Sunderland wrócił do żywych?

3. Sprzedaż Diego Costy do Atletico Madryt – 60 mln euro

Diego Costa

Ten transfer to już prawdziwy majstersztyk i chyba do dziś nie da się go do końca wytłumaczyć. Oczywiście, Diego Costa był fantastycznym napastnikiem i w swoim najlepszym okresie w Chelsea być może nawet jednym z najlepszych na świecie, ale nie był wart aż takich pieniędzy. Włodarze Atletico w stosunku do Brazylijczyka okazali chyba jakąś niewytłumaczalną słabość, bo na pewno nie łeb do interesów.

Sprzedali go londyńczykom za 38 milionów euro i po czterech latach postanowili go wykupić za 60 milionów. Zawodnika w wieku 30 lat, który w dodatku nie ma najłatwiejszego charakteru i nigdy nie był wielkim wirtuozem piłki. Ówczesny trener Chelsea Antonio Conte czuł już w sezonie 2016/2017, że chyba wycisnął z Costy to, co najlepsze i warto się z nim powoli żegnać. Dlatego po zakończeniu rozgrywek poinformował go, że nie będzie na niego stawiał.

Costa oczywiście się obraził, ale powiedział, że odejdzie. Problem w tym, że jedyny kierunek, jaki go interesował, to Atletico. Do gry musiała wejść Granowskaja, która miała do zażegnania poważny kryzys. Nie chciała trzymać niepotrzebnego zawodnika w kadrze. W dodatku takiego, który dość sporo zarabia. Ale nie mogła też sprzedać go za grosze, bo w końcu sezon wcześniej zdobył 20 bramek w Premier League. Trwało to długo, bo aż do stycznia, ale w końcu się udało i to z ogromną nawiązką. Costa spędził połowę sezonu w ogóle nie grając i przeniósł się do Madrytu za poważne pieniądze. Przez kolejne trzy lata zdobył dla Atletico… 19 bramek.

2. Kupno N’Golo Kante od Leicester City – 36 mln euro

N'Golo Kante

To zdecydowanie najlepszy transfer Chelsea w erze Mariny Granowskaji, choć był to ruch dość oczywisty. Francuz był zdecydowanie najważniejszym ogniwem Leicester City w mistrzowskim sezonie 2015/2016. Cała Anglia przyglądała się wtedy niezwykłej drodze Lisów po triumf w Premier League, ale najwięcej uwagi przykuwał właśnie filigranowy defensywny pomocnik, który był na boisku dosłownie wszędzie. Momentami można było mieć wrażenie, że to on odbiera wszystkie piłki i to bez względu na to, która jest minuta meczu.

Po tamtej niezwykłej kampanii wiadomo było, że drużyna Claudio Ranieriego zostanie całkowicie rozkupiona, a tym, który na pewno odejdzie, będzie właśnie Kante. Francuz wzbudzał zainteresowanie wszystkich największych klubów Premier League, ale nie tylko. Ostatecznie został skuszony właśnie przez Marinę Granowskaję. Kwota 36 milionów euro nie robi wrażenia, patrząc na to ile ten zawodnik dał później Chelsea.

Kolejny sezon był w jego wykonaniu jeszcze lepszy. The Blues sięgnęli po tytuł mistrzowski, a Kante zgarnął nagrodę dla najlepszego zawodnika w Anglii. W 2021 roku triumfował z Chelsea w Lidze Mistrzów i obstawiano, że jeżeli Francja dobrze poradzi sobie na Euro 2020, to 31-latek będzie głównym faworytem do sięgnięcia po Złotą Piłkę. Niestety, Trójkolorowi zawiedli, więc Kante musiał się obejść ze smakiem. Poziomu nie obniżył do dziś i wciąż stanowi o sile swojej drużyny. W przyszłym roku kończy mu się kontrakt, więc zobaczymy, czy nowi właściciele zdołają go zatrzymać.

1. Sprzedaż Edena Hazarda do Realu Madryt – 115 mln euro

Eden Hazard

Skoro sprzedaż Diego Costy była majstersztykiem, to w tym przypadku mamy do czynienia z czymś na jeszcze wyższym poziomie. Choć nie oszukujmy się, w tamtym momencie raczej każdy spodziewał się, że to będzie znakomity ruch Realu Madryt. Nie wiadomo natomiast, co myślała sobie Granowskaja i jej współpracownicy, negocjując ten transfer. Można bowiem podejrzewać, że gdyby Hazard nadal grał na Stamford Bridge, to wyglądałoby to znacznie lepiej. Pytanie, jak wyglądałaby jego sytuacja zdrowotna.

Transfer Belga jest więc bardziej błędem Realu Madryt, niż fantastycznym ruchem Chelsea, ale należy spojrzeć na to z innej strony. Granowskaja oddała Hazarda za 115 milionów euro, ale zapewniła sobie sporo bonusów, które muszą zostać wypłacone w przypadku sukcesów madryckiego klubu. Pojawiały się z resztą doniesienia, że ta podstawowa kwota to nie 115, a 160 milionów, ale nikt tego oficjalnie nie potwierdził.

Wracając do rzeczonych bonusów, spójrzmy na tegoroczny finał Ligi Mistrzów. Real pokonał w nim Liverpool 1:0 i sięgnął po to trofeum po raz 14 w swojej historii. Eden Hazard przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych, co i tak jest w jego przypadku dość sporym osiągnięciem. Bez względu na to, według “Daily Star” londyńczycy wzbogacili się na tym sukcesie madrytczyków o 15 milionów funtów. To jednak nie wszystko, bo w sumie takie bonusy są zapisane na kwotę ok. 47 milionów funtów, ale nie wiadomo, czego dotyczą pozostałe.

Można więc przypuszczać, że Granowskaja zapewniła Chelsea pieniądze, które będą jeszcze spływały po jej odejściu z klubu. Z kolei w Realu Madryt nadal mają spory ból głowy. Hazard przez trzy lata rozegrał w barwach Królewskich 66 spotkań, w których zdobył sześć bramek i zaliczył 10 asyst. Dla porównania jego bilans w ostatnim sezonie na Stamford Bridge to 52 spotkania, 21 goli i 17 asyst.

Hollywood w Walii. Jak i po co aktorzy przejęli Wrexham FC?

Na koniec należy podkreślić, że nie wszystkie ruchy Mariny Granowskaji w Chelsea były tak udane. Jej działania zostały owiane pewną legendą, ale nie wszystkie wyglądały tak kolorowo. Chelsea sprowadziła przecież Kepę za 80 milionów euro, Moratę za 66 milionów czy Wernera za 50 milionów. Żaden się nie sprawdził w takiej skali, jakiej oczekiwano. Wszyscy stracili natomiast sporo na wartości.

Trzeba też pamiętać o tym najnowszym transferze, czyli sprowadzeniu Romelu Lukaku. W końcu właśnie to jest chyba największym błędem Rosjanki, bo kosztującym The Blues ponad 100 milionów euro. A to nie koniec, bo pewnie mało kto jeszcze kojarzy, że w Chelsea grali przecież jeszcze tacy gracze jak Andre Schurrle, Tiemoue Bakayoko czy Danny Drinkwater. Zarządzanie w piłce nożnej to prawdziwy hazard i nie da się być w nim nieomylnym. Nawet jeżeli nazywasz się Marina Granowskaja i wszyscy mają cię za najpotężniejszą kobietę w świecie futbolu.

Czytaj więcej o angielskiej piłce:

Fot. Newspix

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
6
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

18 komentarzy

Loading...