Igor Denisow – 54-krotny reprezentant Rosji, były kapitan drużyny narodowej – to jeden z niewielu rosyjskich piłkarzy, którzy otwarcie protestują przeciwko inwazji na Ukrainę. Udzielił na ten temat szerokiego wywiadu na kanale Sportblogger.
– Dla mnie te wydarzenia to katastrofa i kompletny horror. Nie wiem, mogą mnie uwięzić lub zabić za moje słowa, ale mówię tak, jak jest. Moje postrzeganie wszystkiego drastycznie się zmieniło. Spałem trzy godziny przez cztery dni. Byłem po prostu w szoku. Nie rozumiem, dlaczego w 2022 roku to się dzieje i nikt nie potrafi mi tego wyjaśnić. Społeczeństwo rosyjskie jest częściowo winne tej wojnie, ponieważ nie przedstawiamy rządowi naszego punktu widzenia. Nie lubię, kiedy ludzie umierają. Nie mogę dłużej o tym milczeć – oznajmił Denisow.
– Wysłałem swój miniapel do naszego prezydenta. Chcieliśmy razem z moim prawnikiem wrzucić go na YouTube, ale wszystkie media odmówiły. Wysłałem list, gdy minęło trzy-pięć dni od inwazji. Prosiłem, żeby to wszystko zatrzymać. Powiedziałem nawet: “jestem gotowy uklęknąć przed tobą”. Nikt jednak tego nie opublikował – dodał Rosjanin.— Sport powinien być poza polityką, ale nie w takiej sytuacji. Popieram wykluczenie reprezentacji Rosji i rosyjskich klubów. Jeśli wszyscy piłkarze i trenerzy wystąpiliby przeciw wojnie i zakazaliby nam wtedy grać, byłbym przeciwko. Ale gdy wszyscy trzymają język za zębami i milczą, jestem za wykluczeniem Rosjan ze sportu.
CZYTAJ WIĘCEJ O ROSJI:
- FIFA, Gazprom, mundial. Rosyjski sportwashing w futbolu
- Kisłowodzk, Terek i Rosja oczami Macieja Rybusa
- Maciej Rybus wybrał życie na wygnaniu
fot. NewsPix.pl