Niewiele wydarzeń sportowych w Polsce może pochwalić się równie bogatą historię. ORLEN Rajd Polski w tym roku wystartował po raz siedemdziesiąty ósmy. Jego zwycięzcami – po raz pierwszy w karierze – zostali Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Polacy w sobotę atakowali, zaś w niedzielę bardzo pewnie i mądrze kontrolowali sytuację w rajdzie, aby ostatecznie wygrać w Mikołajkach.
78. ORLEN Rajd Polski stanowił 4. rundę sezonu Rajdowych Mistrzostw Europy oraz 3. rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Na trasach w okolicach Mikołajek pojawiła się cała czołówka ERC. Załoga ORLEN Team od początku uznawana była za głównych faworytów do zwycięstwa w jednym z najstarszych rajdów samochodowych świata.
Marczyk i Gospodarczyk rozpoczęli imprezę od mocnego uderzenia na piątkowym odcinku kwalifikacyjnym Baranowo, gdzie wykręcili 2. czas. Następnie nadeszła pora na pierwszą próbę rajdu, superoes Mikołajki Arena, gdzie duet ORLEN Team był 4., ale stracił do zwycięzców niecałą sekundę. W sobotę Marczyk i Gospodarczyk zaatakowali, wygrywając aż pięć odcinków specjalnych. To pozwoliło im objąć prowadzenie z przewagą ponad 20 sekund nad Szwedami Tomem Kristenssonem i Andreasem Johanssonem.
Finałowy dzień rywalizacji stał już wyłącznie pod znakiem kontroli tempa i utrzymywania wysokiego poziomu koncentracji. Załoga ORLEN Team bardzo umiejętnie zarządzała wypracowaną wcześniej przewagą i ostatecznie odniosła zwycięstwo w 78. ORLEN Rajdzie Polski. To pierwsze zwycięstwo Marczyka i Gospodarczyka w Mikołajkach w klasyfikacji generalnej. Do tej pory dwukrotnie wygrali ten rajd w klasyfikacji RSMP.
Rajd Polski to wyjątkowa impreza dla Marczyka – tam zakochał się w rajdach, tam zadebiutował na poziomie mistrzostw Europy, tam wygrał pierwszy oes w ERC, tam pierwszy raz stanął na podium w klasyfikacji generalnej – wreszcie, tam wygrał też swój pierwszy rajd w najstarszym cyklu świata. – To jest dla mnie wyjątkowa chwila i dowód na to, że droga rozwoju, którą obraliśmy i którą realizujemy, jest właściwa – powiedział na mecie. – Po latach zbierania doświadczenia czułem, że jesteśmy w stanie połączyć tu w Mikołajkach „wszystkie kropki w całość”.
– Doświadczenie, dobry opis, prędkość – połączyliśmy to i udowodniliśmy, że na arenie międzynarodowej możemy być bardzo szybką i kompletną załogą. Kiedy nabierzemy więcej doświadczenia w mistrzostwach świata, też będziemy tam wygrywać, wierzę w to bardzo mocno – kontynuuował Marczyk. – Nasza droga rozwoju działa. To jest dzień satysfakcji, dzień na radość dla nas, dla zespołu, dla kibiców.
Szymon Gospodarczyk przypomniał natomiast o legendach polskiego motosportu, które również w przeszłości sięgały po zwycięstwo w słynnym rajdzie: – Wymarzona meta i wymarzony wynik w 78. ORLEN Rajdzie Polski. Po dziewięciu latach polska załoga znów tu wygrywa. Kiedyś robili to Kajetan Kajetanowicz z Jarosławem Baranem, czy Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją – teraz na tej liście pojawią się także nasze nazwiska – to wielkie szczęście i duma.
Polak zaznaczył, że zwycięstwo nie przyszło tak łatwo. – Nie obyło się bez problemów. Po drugim przejeździe odcinka Mikołajki MAX chłodnica była zaklejona błotem, samochód zaczął się gotować… udało się uratować sytuację w ostatniej chwili. Ostatnie dwa odcinki jechaliśmy z duszą na ramieniu – nie wiedzieliśmy, czy ten silnik przetrwa. Wygrywamy rajd – to naprawdę wspaniałe uczucie. To przecież najważniejsza impreza motorsportowa w kraju – zakończył pilot Mikołaja Marczyka.
Teraz na załogę ORLEN Team czeka zasłużony odpoczynek. Kolejnym startem Polaków w Rajdowych Mistrzostwach Świata będzie 12. Rajd Estonii, który odbędzie się w dniach 14-17 lipca w okolicach Tartu.
Fot. Materiały prasowe ORLEN Team