Reklama

Baszłaj: Codziennie czytamy wiadomości z nadzieją, że nastąpił koniec „putina”

redakcja

Autor:redakcja

05 maja 2022, 11:27 • 3 min czytania 50 komentarzy

Dmytro Baszłaj w Podbeskidziu Bielsko-Biała grał na poziomie Ekstraklasy i I ligi, a jego obecnym klubem jest II-ligowa Radunia Stężyca. Podpytaliśmy go jednak rzecz jasna nie o piłkarską karierę, a o wojnę na Ukrainie i to, jak sobie radzi w tym ciężkim dla jego kraju okresie. Łapcie krótką rozmowę. 

Baszłaj: Codziennie czytamy wiadomości z nadzieją, że nastąpił koniec „putina”

Pamiętasz, co czułeś rankiem 24 lutego, gdy dowiedziałeś się o inwazji rosyjskiej?

Na początku nie do końca w to wierzyłem, bo po prostu się tego nie spodziewałem. Kiedy zadzwoniłem do moich rodziców i krewnych, którzy byli w Kijowie, zdałem sobie sprawę z tego, że niestety to nie był koszmar, tylko rzeczywistość. Od razu pojawiło się uczucie strachu – co robić, jak zabrać stamtąd swoich bliskich. Na szczęście udało się ich wywieźć.

Jak twój klub zareagował na początek wojny w naszym kraju?

Przede wszystkim zadzwonił do mnie wójt gminy Stężyca Tomasz Brzoskowski i powiedział, że jeśli potrzebuję pomocy, mogę się śmiało do niego zwracać. I tak się stało. Okazali mnie i mojej rodzinie duże wsparcie. Nie chodzi tu tylko o pomoc, ale także o to, że te osoby zostały zaakceptowane jako krewni i otrzymali znaczące wsparcie. Kiedy osiedlili się w mieszkaniach, na stole pozostawiono im pieniądze na początek, wcześniej również przygotowano dla nich jedzenie. Jestem za to bardzo wdzięczny!

Reklama

Co powiedzieli koledzy z drużyny i sztab trenerski? Czy ktoś proponował ci przerwę od gry, żeby „przetrawić” tę całą sytuację?

Mieliśmy wiele ważnych meczów, w tym z liderami. Liczyli na mnie i nie mogłem zawieść zespołu. W pierwszym spotkaniu po rozpoczęciu wojny trener wraz z naszym kapitanem powierzyli mi opaskę, żeby wesprzeć nasz kraj. Trudno było nie myśleć o wydarzeniach na Ukrainie, ale w każdej sytuacji trzeba być profesjonalistą.

Fani z pewnością również udzielili ci znaczącego wsparcia.

Tak! Wyszliśmy z transparentem przeciwko wojnie oraz koszulką reprezentacji Ukrainy przy aplauzie trybun. W ogóle żaden z Polaków nie pozostał obojętny w tak trudnej dla nas sytuacji, każdy nas wspiera i pomaga tak, jak tylko może.

Czy utrzymujesz teraz kontakt z byłymi kolegami z ligi ukraińskiej?

Reklama

Oczywiście. Dzwonię, piszę im wiadomości, przekazujemy sobie najnowsze newsy.

Pierwsza rzecz, którą zrobisz po zakończeniu wojny?

Dobre pytanie. Trudno powiedzieć. Na pewno będę się uśmiechać, radować, może nawet płakać. Wszyscy Ukraińcy czekają na jak najszybszy koniec wojny, codziennie czytają wiadomości i mają nadzieję zobaczyć tam informację, że nastąpił koniec putina [odpuszczenie wielkiej litery jest celowym zabiegiem – RK] i wszystko się skończyło.

Co chciałbyś przekazać Polakom, a także naszym żołnierzom?

Dziękuję Polakom za bezprecedensową pomoc, jakiej udzielają nam przez ponad dwa miesiące wojny. Za to, że pomagają nie tylko słowami, ale także czynami. Za to, jak zareagowali rząd, ludzie, polscy piłkarze. Nawet moi dawni koledzy z drużyny w Podbeskidziu dzwonili do mnie i pytali, czy wszystko jest w porządku, czy potrzebuję jakiejś pomocy i zorganizowali zbiórkę pieniędzy w sieci.

Pierwszego dnia wojny dowiedziałem się, że w Gdańsku zbiera się dary na pomoc humanitarną Ukrainie. Od razu poszedłem do sklepów kupić potrzebne rzeczy do wysłania, ale było dużo pustych półek. Ludzie masowo kupowali różne artykuły spożywcze, medyczne i tak dalej, aby nam pomóc. Bardzo mnie to poruszyło.

Jestem dumny, że jestem Ukraińcem i z naszych żołnierzy, którzy dzielnie bronią naszego kraju. Trzymamy za nich kciuki i modlimy się za Siły Zbrojne Ukrainy i wszystkich ludzi, którzy stawiają opór okupantom na froncie i poza nim.

Rozmawiał Roman Kotliar

Więcej o wojnie na Ukrainie:

Najnowsze

Niższe ligi

55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego

Bartosz Lodko
2
55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego
Ekstraklasa

Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]

Jakub Białek
0
Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]
Ekstraklasa

Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia

Bartosz Lodko
1
Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia
Ekstraklasa

Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty

Bartosz Lodko
1
Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty

Komentarze

50 komentarzy

Loading...