Reklama

Everton wciąż walczy! Wygrana z Chelsea pozwala dalej myśleć o utrzymaniu w Premier League

redakcja

Autor:redakcja

01 maja 2022, 17:32 • 4 min czytania 2 komentarze

Mecz Evertonu z Chelsea miał naprawdę mnóstwo podtekstów. Frank Lampard mierzył się przecież ze swoim byłym zespołem, z którego został zwolniony, by zrobić miejsce Thomasowi Tuchelowi. Romelu Lukaku powrócił z kolei na Goodison Park, gdzie wypracował sobie swoją markę w Premier League. Główna narracja spotkania była jednak inna – Everton walczył o utrzymanie.

Everton wciąż walczy! Wygrana z Chelsea pozwala dalej myśleć o utrzymaniu w Premier League

EVERTON – CHELSEA 1:0. Heroiczna postawa gospodarzy

Piłkarze Evertonu na długości całego sezonu nawarzyli sobie piwa, które teraz sami muszą wypić. Jeżeli nie udało im się wcześniej wygrywać z gorszymi rywalami, to teraz przyszło im walczyć o byt w Premier League z ustępującym zwycięzcą Ligi Mistrzów i w teorii najlepszą drużyną na świecie. Mało kto dawał szansę gospodarzom, ale ci jednak potrafili przedłużyć swoje szanse na pozostanie w angielskiej ekstraklasie.

Nie uczynili jednak tego sami i wcale nie mamy tutaj na pomyśli żadnej pomocy ze strony sędziego. Jedenastu piłkarzy Chelsea mierzyło się dzisiaj z całą armią kibiców z niebieskiej części Liverpoolu. Pasję w oczach fanów było widać już na kilka minut przed pierwszym gwizdkiem, a tym bardziej na kilkadziesiąt sekund przed ostatnim aktem spotkania. Patrząc na niektórych z nich, mamy nadzieję, że na stadionie była wystarczająca liczba kardiologów.

Wszyscy na Goodison Park chcieli dzisiaj trzech punktów, które pozwolą uwierzyć, że misja uratowania Premier League wciąż jest możliwa. I piłkarze klubu w to uwierzyli. O ile w ich wcześniejszych spotkaniach brakowało właśnie tej ikry, zaangażowania, a oprócz tego oczywiście umiejętności, to dzisiaj przynajmniej te słynne cechy wolicjonalne było widać na każdym kroku. Gospodarze walczyli o każdą piłkę, nie dawali ani chwili wytchnienia i byliby dzisiaj problemem dla absolutnie każdego zespołu na świecie.

Reklama

EVERTON – CHELSEA 1:0. Pickford bohaterem

Bramkarz reprezentacji Anglii zasłużył na statuetkę zawodnika meczu i to też sporo mówi o przebiegu całego spotkania. Everton nie prezentował się bowiem wybitnie w ofensywie. Miał swoje sytuacje, ale gola strzelił po okropnym błędzie Cesara Azpilicuety, który bawił się z futbolówką na wysokości swojego pola karnego. Piłkę wyszarpał mu Richarlison, który po chwili trafił do siatki.

Takie zachowania kapitana Chelsea po prostu nie przystoją. Można odnieść wrażenie, że defensywa The Blues od kilku tygodni jest już myślami gdzie indziej. Antonio Rudgier ma odejść do Realu Madryt, Andreas Christensen do Barcelony, a dzisiaj pojawiły się również plotki o zainteresowaniu Blaugrany Marcosem Alonso. Patrząc na dzisiejsze poczynania Azpilicuety, który również pożegna się z klubem, można odnieść wrażenie, że na Stamford Bridge przyda się nowe rozdanie w defensywie.

Bohaterem został jednak Jordan Pickford, który zaliczył dzisiaj jeden ze swoim najlepszych występów w Premier League, których uzbierał już aż 206. Niedługo po bramce dla swojego zespołu zanotował jedną z najbardziej efektownych obron tego sezonu. Pomogło mu co prawda obramowanie bramki, ale i tak wyglądało to niesamowicie. Najpierw po uderzeniu Masona Mounta piłka odbiła się od dwóch słupków, potem poleciała w kierunku Azpilicuety, który momentalnie uderzył na bramkę, wówczas wybijał ją Pickford, który całym ciałem znajdował się już w bramce, ale strzał udało mu się obronić rękoma, które na całe szczęście miał jeszcze na linii.

To jednak nie koniec jego parad. Później twarzą obronił bombę Antonio Rudigera, po której został zresztą znokautowany na kilkadziesiąt sekund i potrzebował pomocy medycznej. W ostatnich minutach zatrzymał z kolei strzał Mateo Kovacicia. Jeśli Everton się utrzyma, jego występ z Chelsea zostanie mu na pewno zapamiętany.

Reklama

Everton traci w tym momencie dwa punkty do pierwszego bezpiecznego miejsca, które zajmuje Burnley, ale ma jeden mecz mniej rozegrany od zespołu Michaela Jacksona. Wszystko więc w nogach podopiecznych Franka Lamparda. A Chelsea? Cóż, walczy już w tym sezonie tylko o Puchar Anglii, a takie potknięcia powodują, że zaraz kibice The Blues będą mogli się obawiać o miejsce w czwórce i grę w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

EVERTON – CHELSEA 1:0

Richarlison 46′

Czytaj więcej o Premier League:

Fot. Newspix

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

2 komentarze

Loading...