Borussia Dortmund coraz głębiej pogrąża się w kryzysie. Dzisiaj przegrała 1:4 z RB Lipsk i jej przewaga nad trzecim w tabeli Bayerem Leverkusen stopniała do sześciu punktów. Krytykowany przez kibiców jest przede wszystkim trener Marco Rose. W obronie szkoleniowca postanowił wystąpić Mats Hummels.
Zaznaczmy, że dla ekipy BVB to kolejna kompromitująca klęska na własnym obiekcie w ostatnich tygodniach. Dortmundczycy wcześniej przerżnęli też 2:5 ze wspomnianym Bayerem Leverkusen, a także 2:4 z Glasgow Rangers w Lidze Europy. Atmosfera wokół klubu zrobiła się zatem naprawdę napięta – kibice są wściekli i mają poczucie, że Rose nie potrafi wykorzystać potencjału drzemiącego w kadrze drużyny.
Co na to Hummels? – Wiem, co piszą kibice na Twitterze. Wiem, w jakie tony uderzają. Czasami tak się zdarza. Po utracie gola na 0:1 mecz wymknął się nam spod kontroli, ale nie zasłużyliśmy dziś na porażkę 1:4. Czy słyszałem krzyki „Rose raus”? Oczywiście. W przyszłym sezonie ci ludzie, którzy teraz krzyczeli, zmienią zdanie na temat trenera – skwitował doświadczony obrońca. Dobitnie podkreślając chęć dalszej współpracy z trenerem.
Rose poprowadził jak dotąd Borussię w 40 spotkaniach. Wygrał nieco ponad połowę z nich.
CZYTAJ WIĘCEJ O BUNDESLIDZE:
- Niepewna przyszłość Gnabry’ego. Jego następcą może być Nkunku
- Bayern zainteresowany wielkim talentem Ajaksu. Piłkarz potwierdza
- Salihamadzić: Przechodzimy przez trudny okres pod względem finansowym
fot. NewsPix.pl