Na zapleczu Ekstraklasy odbyły się dziś mecze drużyn, które mogą włączyć się do walki o awans wyżej, ale żadna z nich jakoś znacząco nie przybliżyła się do tego celu. Sandecja Nowy Sącz podzieliła się punktami z Koroną Kielce, a Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z ŁKS-em Łódź.
Podopieczni Dariusza Dudka walczyli o drugie z rzędu zwycięstwo na własnym terenie. Byli blisko, bo dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem dopadali ich rywale. Wszystkie gole padły w drugiej połowy. Na trafienie Boczka odpowiedział z karnego Podgórski, a na bramkę Zjawińskiego – Łukowski. Stanęło na 2-2 i niedosycie. Korona traci w tej chwili punkt do drugiego Widzewa Łódź, który w niedzielę zagra z GKS-em Tychy. Sandecja jest ósma z niewielką stratą do strefy barażowej.
Z kolei Podbeskidzie musiało gonić gości z Łodzi, którzy na prowadzenie wyszli po trafieniu Trąbki w 60. minucie. Szybko poszło, bo już po dwóch minutach trafił Biliński, który na szczycie klasyfikacji strzelców wyprzedza teraz o dwa gole Szymona Sobczaka. Oba zespoły stworzyły sobie wiele sytuacji, ale więcej bramek nie padło. Po remisie 1-1 ŁKS wskoczył – przynajmniej na chwilę – na szóste miejsce w tabeli, które oznacza baraże. Podbeskidzie ma dwa punkty mniej i jest dziewiąte.
Fot. newspix.pl
Więcej o I lidze: