Szwedzi awansowali do finału baraży, niemniej męczyli się z Czechami i pokonali ich dopiero po dogrywce. W szwedzkich mediach nie ma więc euforii.
Expressen: – Reprezentacji Janne Anderssona rzadko kiedy tak trudno było zaufać, jak w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Co z tego, że nasza kadra ma do dyspozycji największe młode piłkarskie talenty w Europie, skoro pierwszy dobry strzał na bramkę Czechów oddała dopiero po 75 minutach?
Sportsbladet: – Na początku miałem wrażenie, jakby na polowaniu wypuszczono ze smyczy psy myśliwskie, które rzuciły się do przodu. Z tej gonitwy zrobił się jednak bałagan. W jakiej my formacji graliśmy, jaki na ten mecz był pomysł? Ostatnie minuty były chaotyczne do tego stopnia, że nie wiedziałem, co się działo na murawie. Nie mówię już o jakieś merytorycznej analizie, którą mógłbym przeprowadzić.
Mecz ze Szwecją już we wtorek. Cóż – obie ekipy przystąpią do tej rywalizacji ze sporymi wątpliwościami.
Tłumaczenie za Meczyki.pl.
WIĘCEJ O MECZU POLSKI ZE SZKOCJĄ:
- Dylematy Michniewicza przed Szkocją i finałem barażów. Jak kadra zagra w tych meczach?
- Wyjazd do Chorzowa wzbudza niepokój Szwedów
Fot. FotoPyk