Ukraiński trener Olef Fedorczuk, jeszcze w ubiegłym roku prowadzący Tawriję Symferopol, opowiedział o swoich odczuciach dotyczących wojny na Ukrainie. Jego zdaniem porażka Rosjan jest pewna.
– Wojna właściwie się skończyła. Gdyby Rosja nie miała broni jądrowej, to już byłaby kapitulacja. Z czysto militarnego punktu widzenia widać, że już wygraliśmy. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu wszystko to potrwa jeszcze jeden lub dwa miesiące. Jeśli jesteś optymistą – tydzień – uważa Fedorczuk.
– Rosjanie nie mają tak wielu zasobów, jak mówili. Zawsze żyli w złudzeniach i oszustwie. Przyzwyczaili się do oszukiwania w sporcie i przekonania, że są mistrzami świata w piłce nożnej. W wojsku jest tak samo – dodał z przekąsem.
– Najważniejsze, że nasz kraj mógł ocalić dzieci – naszą przyszłość. Przez ostatnie dwa dni w Kijowie nie widziałem ani jednego dziecka. Sugeruje to, że już uratowaliśmy naszą przyszłość, jest bezpieczna. A my będziemy walczyć o terytorium – podsumował.
WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE:
Fot. Newspix