Ołeksandr Zinczenko po raz kolejny wypowiedział się na temat inwazji Rosji na Ukrainę. W ostatnim czasie nie raz wyrażał swoją nienawiść do Putina, ba, życzył mu śmierci. Teraz odniósł się m.in. do pomocy, jaką jego krajowi udziela Europa. Piłkarz Manchesteru City zdradził również, jak znosi całą tę sytuację.
– Moja rodzina siedzi teraz w piwnicach, nie wypuszczam telefonu z rąk. Jestem w stałym kontakcie. Pierwsze cztery dni niczego nie jadłem, nie spałem. Fizycznie wyglądam źle. Ciężko skoncentrować się na treningu, gdy ludzie wciąż dzwonią z prośbami o pomoc. To, co robimy, to kropla w morzu potrzeb. To nic w porównaniu z tym, co robi wojsko. Staram się zaangażować graczy z całego świata, niebawem wysyłamy 20 tirów z zaopatrzeniem dla Ukrainy – powiedział Zinczenko w ukraińskich mediach.
CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE:
- Tomasz Kędziora ostro do byłego reprezentanta Rosji
- Selekcjoner Ukraińców: Niech Rosjanie przyjadą i zobaczą, co ich rząd robi z naszym krajem
- Ukrainiec z Ferencvarosu nie chce grać pod wodzą Czerczesowa
- Jarmołenko do rosyjskich piłkarzy: dlaczego milczycie?!
Fot. Newspix