Trzeci zespół Fortuna 1. ligi Korona Kielce nie dokończył wtorkowego sparingu z kazachskim FK Aktobe (siódma drużyna tamtejszej ekstraklasy). Do 83. minuty pierwszoligowiec prowadził 3:0. Przerwanie sparingu spowodowało starcie w środku boiska.
Korona już do przerwy wbija rywalom trzy gole. Kielczanie po pierwszej połowie prowadzi 3:0 po trafieniach: Dalibor Takaca, Jacka Podgórskiego i Jewgienija Szykawki. Mecz pewnie skończyłby się takimi wynikiem gdyby nie starcie z końcówki meczu. Jeżeli wierzyć numerom ze sparingu, które opublikował serwis 90minut.pl, to prowodyrem zdarzenia był Hugo Videmont – były zawodnik Wisły Kraków, który bez piłki uderzył bądź próbował uderzyć (trudno stwierdzić) jednego z zawodników Korony. Temu na pomoc przyszedł kolega z drużyny, który popchnął gracza Aktobe. To była iskra, po której do gardeł skoczyli sobie zawodnicy obu klubów. Później akcja przeniosła się pod ławkę rezerwowych kieleckiego zespołu. Ostatecznie sędziowie zakończyli spotkanie.
Wszystko zostało zarejestrowane na wideo, ponieważ Aktobe prowadziło transmisję ze sparingu na swoim kanale YouTube. Całe zdarzenie od 1:30:36.
Sparing odbył się w miejscowości Kumkoy. Korona do 11 lutego przebywać będzie na zgrupowaniu w tureckim Belek.
WIĘCEJ O FORTUNA I LIDZE:
- Jak zmienia się trenerów w I lidze?
- Ekstraklasa gra, a I liga wciąż pauzuje. A dlaczego?
- Suwalskie ślady nowego dyrektora Legii
Fot. YouTube