22-letnia Lia Thomas wzbudza ogromne kontrowersje. Po zmianie płci z męskiej na żeńską, bez trudu deklasuje swoje rywalki w zawodach pływackich. Stała się obiektem dyskusji na temat reguł w sporcie dla osób transpłciowych. Ostatnio jednak Lia Thomas przegrała z… inną transpłciową rywalką.
Trzy lata temu Lia Thomas startowała z mężczyznami. W grudniu podczas startu na 1500 metrów w Ohio dopłynęła na metę 38 sekund przed drugą zawodniczką. Podczas tych zawodów pobiła trzy rekordy. Pojawiły się zarzuty o to, że Thomas, która urodziła się jako mężczyzna, ma genetyczną przewagę nad resztą stawki (siła, rozmiar kończyn). Żeby uzyskać zgodę na start w zawodach, musiała ukończyć terapię hamującej wydzielanie testosteronu. Zajęła ona 2,5 roku.
– Kilka lat blokerów testosteronu nie zmieni faktu, że będzie miała silniejsze mięśnie, większe serce i większą pojemność płuc niż biologiczna kobieta – krytykuje Erika Brown, dwukrotna medalistka olimpijska w pływaniu. Obrońcy pływaczki twierdzą, że kontrowersje wokół niej mają podłoże homofobiczne.
Podczas zawodów w Pensylwanii Lia Thomas wygrała starty na 200 i 500 jardów. W wyścigu na 100 jardów stylem dowolnym musiała uznać jednak wyższość Iszac Henig. Thomas przepłynęła dystans w 52,84 s, Hening w 49,57 s.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że Iszac Henig urodził się jako kobieta, ale jest właśnie w trakcie zmiany płci na męską. Ma już usunięte piersi. Mimo to pozwolono mu na dalsze starty w żeńskich zawodach. Warunkiem, jaki musiał spełnić, było zrezygnowanie z przyjmowania hormonów. To standardowa forma leczenia przy zmianie płci.
– Zmiana płci postawiła mnie jako sportowca w dziwnej sytuacji. Mogłem brać hormony i lepiej dostosować się do siebie lub poczekać i nadal rywalizować w żeńskiej drużynie pływackiej. Zdecydowałem się na to drugie. Mam świadomość, że moja męskość nie zależy od tego, czy w moich żyłach płynie mniej czy więcej testosteronu. Będę próbował o tym pamiętać, kiedy założę damski strój kąpielowy na zawody i przypomni mi się, że to ja, do którego nie jestem już przywiązany – mówił Henig w „New York Times”.
Przepisy NCAA dopuszczają do startów w żeńskich zawodach kobiety po zmianie płci (jeśli przeszły terapię hormonalną) i mężczyzn po zmianie płci (jeśli nie przeszli terapii hormonalnej).
CZYTAJ TAKŻE:
Fot. newspix.pl