Grzegorz Mielcarski dla Interii Sport skomentował ostatnie wydarzenia w Legii Warszawa. Przede wszystkim poruszył temat Dariusza Mioduskiego, w dodatku od trochę innej strony – bardziej prywatnej.
Mielcarski powiedział między innymi, że skala ataku na Mioduskiego jest bardzo duża, natomiast przyznał też, że przykład idzie z góry, a więc od elit politycznych. Zauważył też, że w tym momencie nie ma wyjścia z sytuacji: – Na tyle, ile znam pana Mioduskiego, to byłaby dla niego bardzo trudna decyzja, gdyby miał zrezygnować z prowadzenia klubu. Musiałby naprawdę bardzo głęboko schować swoje ego, bo jest to człowiek bardzo ambitny. Tak naprawdę nie ma obecnie dobrego wyjścia z tej sytuacji. Gdyby Dariusz Mioduski zrezygnował, dręczyłoby go to niemiłosiernie jeszcze przez bardzo długi czas, nie dawałoby mu spokoju, że może warto jednak było iść dalej. Jeśli zostanie, też nie będzie mu miło. Kilka zwycięstw szybko nie zmieni tej sytuacji, nawet udana runda wiosenna też tego nie zmieni. Nie zaglądam do jego kieszeni i nie znam zawartości portfela, ale jeśli stać go na to i ma na tyle silną psychikę, żeby dalej się w to wszystko bawić, niech to robi.
CZYTAJ TAKŻE:
- – TOP 10 POZYTYWNYCH ZASKOCZEŃ RUNDY JESIENNEJ
- – 35 RZECZY, KTÓRE NIE MIAŁY PRAWA ZDARZYĆ SIĘ W LIDZE, A SIĘ ZDARZYŁY
Fot. FotoPyK