Reklama

Niedźwiedź: Za występ na MŚ Polki zasłużyły na trzy z plusem

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

13 grudnia 2021, 18:10 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jeśli pierwszym wydarzeniem, jakie kojarzy się z występem Polek na mistrzostwach świata, jest sześć zmarnowanych rzutów karnych w meczu z Rosją, świadczy to o tym, że biało-czerwone nie zagrały spektakularnego turnieju. W całym mundialu nie wypadły jednak też aż tak źle, jak podczas wykonywania siódemek w starciu z wicemistrzyniami olimpijskimi. – W skali szkolnej dałabym naszej drużynie trójkę z plusem, choć wahałam się początkowo, czy nie dać nawet czwórki z minusem – podsumowuje Iwona Niedźwiedź, w przeszłości znakomita zawodniczka, a teraz ceniona ekspertka.

Niedźwiedź: Za występ na MŚ Polki zasłużyły na trzy z plusem

Trzy wygrane, trzy porażki – to bilans drużyny Arne Senstada na mundialu. Ten wynik może nam dać maksymalnie czwarte miejsce w grupie I (jeśli Słowenki nie ograją Serbek), czyli de facto imprezę zakończymy wtedy na miejscach 13-16.

W Hiszpanii Polki nie miały żadnych szans z mistrzyniami olimpijskimi Francuzkami, z którymi przegrały 16:26. Tu różnica klas była absolutnie niepodważalna. Nasze szczypiornistki nie dały też jednak rady Serbkom (21:25) i wspomnianym Rosjankom (23:26). Patrząc na te mecze, można było jednak odnieść wrażenie, że przy lepszym dniu biało-czerwonych punkty były do zdobycia.

– Gdybyśmy w obu tych spotkaniach lepiej wykonywały siódemki, bo przypomnę, że z Serbkami też spudłowałyśmy, dwukrotnie, wyniki faktycznie mogły być inne – potwierdza Niedźwiedź. – Pamiętajmy też, że te nieszczęsne siódemki marnowałyśmy w ważnych momentach, co niewątpliwie podcinało skrzydła nie tylko egzekutorce, ale i reszcie drużyny. Poza tym w pierwszej fazie grałyśmy nazbyt nierówno. W jednym meczu dobrze broniła Płaczek, w innym fajnie rzucała Rosiak, w kolejnym Nosek – brakowało tego, żeby kilka elementów połączyło się naraz.

Reklama

Na MŚ Polki pokonały Kamerun (33:19, ciężko podniecać się tym wynikiem, bo to absolutny outsider grupy A), Słowenię (27:26) i – dziś – Czarnogórę (33:28). Dwa ostatnie zwycięstwa okraszone były naprawdę niezłą grą.

– Szczególnie podobała mi się nasza praworęczna rozgrywająca Romana Roszak. Dobrymi występami na mundialu wywalczyła sobie miejsce w pierwszej siódemce reprezentacji – podkreśla Niedźwiedź. – Z plusów należy też wymienić bardzo dobrą grę w obronie w kilku spotkaniach oraz udaną organizację szybkiego ataku.

My dodalibyśmy jeszcze kilka ciepłych słów dla Adrianny Płaczek. Niewątpliwie mamy bramkarkę europejskiej klasy, która przy dobrym dniu jest w stanie wyjąć kilka piłek z gatunku tych nie do obrony. Na pochwały zasłużyły też: leworęczna Natalia Nosek, dysponująca bardzo mocnym rzutem z II linii, oraz Dagmara Nocuń, drobna skrzydłowa, której ręka nie drży nawet przy rzutach z trudnych pozycji.

Dużo więcej spodziewaliśmy się za to po Monice Kobylińskiej. Kapitanka kadry miała być jej motorem w ofensywie, tymczasem chociażby w spotkaniu z Serbią stała się w ataku pierwszą hamulcową.

– Faktycznie, pierwsza runda jej nie wyszła – potwierdza Niedźwiedź. – Ale skupmy się na pozytywach. Ta drużyna idzie do przodu, a gdy dojdzie do niej kilka dziewczyn, których z różnych powodów zabrakło w Hiszpanii, powinna być naprawdę groźna. 

Fot. Newspix.pl

Reklama

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
1
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
3
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
4
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...